"Amelia Bedelia i Boże Narodzenie" Peggy Parish to zabawna powieść dla dzieci opowiadająca o przygotowaniach do świąt w wykonaniu nietuzinkowej gospodyni.
Amelię Bedelię poznałam całkiem niedawno. Aż trudno uwierzyć, że ta postać została wykreowana przez Peggy Parish ponad 50 lat temu. Żałuję, że nie znałam jej wcześniej, bo jest naprawdę niesamowita - jedyna w swoim rodzaju.
Amelia Bedelia to zwariowana gospodyni, mistrzyni w rujnowaniu domu swoich pracodawców - państwa Rogers. Prosta dziewczyna bierze wszystkie polecenia w dosłowny sposób, przez co wychodzą jej dziwne rzeczy. Nie rozumie metafory czy ironii, są to dla niej obce pojęcia. Jako przykład niech posłuży taki dialog: - Amelio, czy wiesz, że Święta są tuż za pasem? - Naprawdę? - zdziwiła się Amelia Bedelia - Za którym? Wykonywanie przez nią poleceń zwykle spotyka się z niezadowoleniem gospodarzy. Jednak ma jeden talent, który sprawia, że wszystko jej wybaczają - potrafi piec najlepsze ciasta na świecie.
Zbliża się Boże Narodzenie, najpiękniejsze święta, pełne wiary, nadziei i miłości oraz rodzinnego ciepła. Nic więc dziwnego, że trzeba się do nich dobrze przygotować. Szczególnie, że podczas świąt ma być ciotka Myra. Pani Rogers ma dla Amelii listę spraw do załatwienia - m.in. upiec specjalne świąteczne ciasto, zrobić prażoną kukurydzę, przygotować wszystko do ubrania choinki. Czy Amelia sobie poradzi?
"Amelia Bedelia i Boże Narodzenie" to zabawna powieść dla dzieci opowiadająca o przygotowaniach do świąt w wykonaniu nietuzinkowej gospodyni. Amelia podchodzi do wszystkiego z entuzjazmem i choć wiele poleceń ją dziwi, wykonuje je, jak potrafi najlepiej. Przygotowuje świąteczne ciasto w dość dziwny sposób, choć trzeba przyznać, że pomysłowy. Napełnianie skarpet czy ubieranie choinki pozostawiają wiele do życzenia. Ale przecież coś musi jej się udać i zachwycić rodzinę.
Powieść czyta się szybko, dzięki lekkiemu językowi i zabawnej fabule. Dawno tak się nie śmiałam podczas czytania. Amelia Bedelia jest niezrównana w swoim prostym postrzeganiu świata. Warto wspomnie, że przekładu książki dokonał Wojciech Mann i zrobił to doskonale. Świetnie przetłumaczył na polski angielskie idiomy, co na pewno nie było takie proste. Wszak w każdym języku trochę inaczej tworzy się metafory.
Nie można nie wspomnieć także o ilustracjach Lynn Sweat, które obrazują Amelię i jej pracodawców. Choć muszę przyznać, że najbardziej podobały mi się ilustracje Fritza Siebla (z pierwszych części Amelii Bedelii). Polecam tę lekturę zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2017-11-23
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 64
Tytuł oryginału: Merry Christmas Amelia Bedelia
Dodał/a opinię:
Noelka
Amelia Bedelia, who knows very little about baseball, stands in for a sick player during a game....
Pierwsze w Polsce wydanie kultowej amerykańskiej serii dla dzieci w znakomitym tłumaczeniu Wojciecha Manna! Amelia Bedelia - najzabawniejsza pomoc domowa...