Bohman Therese to znana i ceniona pisarka ze Szwecji. Jej debiutancka powieść pt. „Utonęła” pochodzi z 2010 roku. Od tamtego czasu autorka wydała jeszcze trzy inne powieści: „Ta druga”, „O zmierzchu” i „Andromeda”. Wszystkie trzy zostały wysoko ocenione zarówno przez krytyków jak i czytelników. „O zmierzchu” otrzymała nominację do Nagrody Augusta – najbardziej prestiżowej szwedzkiej nagrody. Ostatnia powieść pt. „Andromeda” jest uważana jednocześnie za najlepszą z nich wszystkich.
Powieść „Andromeda” to historia o kobiecie pracującej w jednym z najbardziej prestiżowych wydawnictw w mieście. Częściowo jest to historia oparta na faktach, gdyż autorka sama pracuje w bliźniaczo podobnym wydawnictwie, gdzie dochodzi do podobnych scen – często z życia wziętych – i sytuacji.
Powieść jest podzielona na dwie części; w każdej z nich praca w wydawnictwie jest opisywana z innej perspektywy. W pierwszej części oczami młodej stażystki, która właśnie zaczęła w tym miejscu pierwszą pracę mogącą się stać trampoliną do jej błyskawicznej wydawniczej kariery. W drugiej części poznajemy historię człowieka, który zaczynał karierę w wydawnictwie, jako typowy chłopiec na posyłki, czyli od wszystkiego, długo i żmudnie piął się po kolejnych stopniach kariery, by wreszcie znaleźć się w miejscu, o którym wiele osób może tylko pomarzyć: został kierownikiem działu literackiego. Okazało się, że oprócz błyskotliwej kariery w jego życiu osobistym dzieje się wiele bardzo ciekawych rzeczy. Mężczyzna przyciąga jak magnes zupełnie niepasujące do siebie kobiety; najpierw Marianne, z którą się rozstaje, a potem, po wielu latach, znów do niej wraca, w międzyczasie jest jeszcze Suzanne – szalona karierowiczka, która traktuje swojego szefa, jako kładkę dająca jej dostęp do znacznie bardziej satysfakcjonującej kariery, a kiedy to się nie udaje, jest bardzo rozczarowana. W końcu mężczyzna z drugiego rozdziału trafia na kobietę opisywaną w rozdziale pierwszym.
On nazywa się - Gunnar Abrahamsson, ona – Sofie Andersson.
Ich wzajemne relacje są bardziej, niż skomplikowane; czytelnik od początku jest przekonany, że coś między nimi jest. Coś pomiędzy chemią, która przyciąga do siebie ludzi, niczym magnes, a starą, dobrą platoniczną miłością, pozwalającą usychać z tęsknoty z wypowiadanymi suchymi ustami wyznaniami miłosnymi. Główni bohaterowie nie są do końca przekonani, co się między nimi naprawdę dzieje. Mają ochotę spróbować i przekonać się, co się wtedy stanie, ale ciągle brakuje im może nie możliwości, ale na pewno odwagi. Oboje mają w miarę uporządkowane życie; Gunnar ma żonę, z którą wybiera się na wakacje, czy przyjęcia. Sofie pracuje przez większość dnia, a wieczory spędza na czytaniu maszynopisów. Mimo ustawicznego braku czasu udaje się jej wzbudzić zainteresowanie w koledze pracującym w tej samej redakcji w Rydens, w Richardzie. I choć spotykają się przez jakiś czas, to ten związek nie daje jej tak długo wyczekiwanej satysfakcji. Ciągle jej w nim czegoś brakuje. A mimo to krążą wokół siebie z Gunnarem, wychodzą w czwartki na lampkę wina i poważne, wydawnicze rozmowy i nie potrafią się odnaleźć. Ich więź przerywa w końcu śmierć Gunnara, który kilka lat wcześniej poważnie zachorował. Ich miłość nigdy nie ujawniła się w pełni, nie została odpowiednio nazwana. To w gruncie rzeczy smutna opowieść o tym, że człowiek nie potrafi docenić czegoś, co miał, osoby, u której boku spędzał mnóstwo czasu, zarówno w wydawnictwie, jak i poza nim, i tak naprawdę nie potrafił tego w żaden sposób docenić. Dopiero, kiedy to stracił, zrozumiał, jak wielka była to strata.
Oprócz rodzącego się między Sofie a Gunnerem uczucia możemy również zaobserwować, jak wygląda praca w dużym wydawnictwie. A ponieważ obie części pisane są w narracji pierwszoosobowej, czujemy się, jakbyśmy sami pracowali właśnie w takim, niezwykłym miejscu, gdzie zamienia się słowa na papierze, w magiczne i dobrze sprzedające się historie. Albo jak odrzuca się maszynopisy – zdaniem wielu redaktorów i korektorów nie nadające się do niczego.
Z tej historii możemy się również dowiedzieć, że często o karierze jednej osoby przesądza nie talent i znajomości – choć one także są ważne podczas wspinania się po szczeblach kariery – a wielkie szczęście, dopasowanie do drugiej osoby aż tak wielkie, że rozumiecie się niemal bez słów. Wydawać by się mogło, że takie rzeczy we współczesności nie mają już miejsca, ale to na przełomie kilkunastu lat przytrafiło się dwójce głównych bohaterów – zostali wybrani, by przez kolejne lata piąć się po szczeblach zawodowej kariery. Coś dzięki temu zyskać, a coś w zamian stracić. Tak właśnie wygląda życie. Nie tylko w wydawnictwie, ale w każdym innym biurze, korporacji, czy w fabryce.
Powieść bardzo dużo mówi nam o ludzkich wyborach, decyzjach i ich konsekwencjach, a przede wszystkim o uczuciach. Odnoszę nieodparte wrażenie, że to uczucia grają tu pierwszorzędną rolę. Wypełniają one zarówno Gunnara, jak i Sofie oraz wszystkich otaczających ich ludzi. Czasami są dobre, czasami podłe, niezmiennie ludzkie.
Sam tytuł powieści odnosi się do serii, która w pewien sposób na jakiś czas ich połączyła, ale były to więzy bardzo, jak się okazało, nietrwałe.
I to właśnie choćby dla sposobu, w jaki są tu opisywane uczucia, należałoby przeczytać tę historię.
A zapewniam, że w kilka minut można by było znaleźć wiele innych, równie dobrych, jeśli nie lepszych powodów. I choć niewiele można tu znaleźć zwrotów akcji, szalonych pościgów, odkryć tajemnicę grobowców, czy muzeów, to czyta się ją naprawdę doskonale. Tu przygodą jest życie dwojga ludzi, którzy do swoich dnia próbują zrozumieć, co tak naprawdę ich do siebie zbliżyło i połączyło.
I to jest prawdziwa wartość tej powieści. Nota bene rozmieszczona na całych stu siedemdziesięciu stronach.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-03-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: Andromeda
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Justyna Czechowska
Dodał/a opinię:
Krótkie, upalne szwedzkie lato i sielankowa atmosfera południowego regionu Szwecji, Skanii. Marina zostawia za sobą trudny związek oraz burzliwą...
Zatrudniona dorywczo w szpitalnej stołówce samotna, bezimienna młoda kobieta z prowincji poznaje bogatego lekarza. Carl wpada jej w oko od razu...