Apartament

Ocena: 4.5 (4 głosów)
opis

Trauma kieruje życiem ludzkim, ubezwłasnowalnia ofiarę, kreuje w jej umyśle obrazy, które nie maja prawa istnieć, nakazują zachowania wybiegające poza jakiekolwiek ramy normalności. Czasem trzeba lat, by być gotowym do podjęcia kolejnej próby życia lub, jak w przypadku Marka, do stworzenia kolejnej rodziny, związania się z kobietą, która nie jest byłą żoną i do sprowadzenia na świat córeczki, która nie jest utraconą przed laty Zoe.

"Jestem w niekończącej się żałobie, do cholery, z tego się nie wychodzi, żal napływa falami, które nigdy się nie kończą." (str.200)  

Po traumie utraty Mark otrzymuje od losu kolejną. W pozornie uładzony już świat typowej kapsztadzkiej rodziny wkraczają włamywacze, wkracza przystawiony do szyi nóż, wkracza niemoc ochrony ukochanych kobiet. I gdy uporanie się z kolejnymi tragicznymi wydarzeniami, nawarstwiającymi niepokoje i bezwolną agresję staje na drodze dalszej spokojnej egzystencji rodziny, zasugerowane przez przyjaciółkę rozwiązanie wydaje się idealne. Pora wyjechać, zafundować sobie tanie, acz romantyczne wakacje z dala od domu, który przywodzi tylko skojarzenia z tamtą koszmarną nocą i jak się okazuje w trakcie planowania, także z dala od córeczki, którą pozostawiają pod opieką babci. Wyruszamy zatem wraz z bohaterami do pięknego Paryża, by dzięki zamianie domów, spędzić tam chwile, które przywrócą nadwątloną równowagę emocjonalną małżonków. Co dostajemy w zamian, to przeżycia, myśli i sytuacje, które zadziwiają, odpychają a bywają momenty, gdy stawiają włosy na głowie. Dostajemy smród, łkania, zardzewiałe rolety, zablokowane karty i sąsiadkę-wariatkę powtarzającą "Nie powinniście tu być(...) Tu nie ma ludzi. (...) To nie jest miejsce do mieszkania".

Powiedzieć o "Apartamencie", że to bardzo dobra książka, to mało. Ona jest niczym magnes, przyciąga nas czarną, mroczną okładką, bo z pomocą krótkich, czasem celowo szarpanych zdań, zamknąć nasze myśli w myślach i przeżyciach bohaterów. Dialogi, które seriami mocnych zdań oddają napiętą atmosferę panującą w przedziwnym, opuszczonym miejscu, pobudzają nasz układ nerwowy i nie pozwalają mu odpocząć. Opisy, które łagodzą atmosferę obrazami przepięknego miasta, jego mieszkańców czy choćby potraw, służą jedynie gwałtownemu spuszczeniu nas w przepaść sytuacji lub zachowań, od których chętnie ucieklibyśmy lub przynajmniej odwrócilibyśmy wzrok. Przy czym plastyczność języka, którym raczą nas autorzy powoduje, że przed oczami stają nam wspomniane miejsca, zjawy i dramatyczne, drgające niepokojem zdarzenia. Widzimy trampki ze Scooby Doo, odczuwamy bezczelne istnienie zjawy, mrożą nam krew dobywające się znikąd dźwięki. 

"Gęste, zatęchłe morowe powietrze uderza mnie w nozdrza, kiedy bezskutecznie szukam kontaktu. (...) Odwracam się i chcę wyjść, ale słyszę, a raczej czuję, cichy jęk dobywający się z dalszego kąta." (str.74)

Mnie, dość odpornej na strach, opisy owe nie przyprawiały o stany lękowe czy bezsenne noce, ale z całą pewnością można przyznać, że poczucie dyskomfortu, niejakiej niepewności i niepokoju, towarzyszą czytelnikowi przez cały czas, gdy podróżuje, myśli i działa wraz z bohaterami.

Bardzo podoba mi się podanie opowieści z dwóch perspektyw. Silna, niezwykle ale i zwyczajnie ludzka, skłonna do złości ale i oczarowań młoda mama Steph, skonfrontowana jest tutaj ze sporo starszym mężem, któremu dawne przeżycia, pourazowy stres, mniejsza odporność psychiczna a może po prostu większa wrażliwość na lęki, nie pozwalają pozbyć się natrętnych, wyniszczających i prowadzących do obłędu przeżyć. Obydwoje walczą, obydwoje we wszystkim czynnie uczestniczą, ale zupełnie inaczej zmagają się z niesamowitością "Apartamentu" i tym co następuje po nim. 

"Leniwie rozważam samobójstwo, lecz jestem na to za słaby. Nie mam nawet siły wstać, nie wiedziałbym od czego zacząć. Może jeśli będę tu siedział wystarczająco długo, wessie mnie ciemność. Czuję kwaśny zapach zastałego dymu. Zostałem sam na polu walki." (str.286)

Zakończenie jest dla mnie majstersztykiem. Autorzy zupełnie nie dali szansy nawet na szczyptę zgodnych z prawdą domysłów na temat ostatniego rozdziału, który prowadzi historię do końca. Do końca??? Nie uczynili ostatnich zdań ani happy endem ani dramatycznym finalnym pożegnaniem. Zawiesili nas w znakomitym niedopowiedzeniu i nie zgadzam się z opiniami, że owo zakończenie ujmuje książce wartości. Jest wręcz przeciwnie.

Nad wszystkim zaś, we wszystkim i poprzez wszystko fruwają włosy. Cięte, szarpane, wyrywane, zakręcane na palcu, gromadzone, wyrzucane, zwinięte na poduszce. Włosy, dużo włosów...

Uważajmy na włosy. I na apartamenty, które mogą okazać się tak huśtające układem nerwowym jak ten, stworzony pod wdzięcznym pseudonimem S.L. Grey przez parę pisarzy - autorkę thrillerów Sarah Lotz i twórcę fikcji Louisa Greenberga. Polecam. Zdecydowanie.

Informacje dodatkowe o Apartament:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380157644
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię: Pani_Ka

więcej
Zobacz opinie o książce Apartament

Kup książkę Apartament

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy