Clive Cussler. Kto z nas nie słyszał choć raz o nim? Po wielu przeczytanych opiniach o jego książkach, postanowiłem sięgnąć po jedną z powieści, by samemu "wyrobić" sobie o nim zdanie. I jestem bardzo zadowolony z lektury! Zaczęło się od uderzenia meteoru w Ziemię, potem zagubiona kobieta na Antarktydzie odnajduje statek-widmo, a później, ze strony na stronę było coraz lepiej i lepiej. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie pewien mały minus. Jaki? O tym w tekście poniżej.
W roku 7120 p.n.e. ogromny meteor uderza w Ziemię, przez co bieguny Ziemi zamieniają się miejscami i starożytna cywilizacja ginie. Rok 1858. Załoga statku wielorybniczego odkrywa zaginiony statek-widmo, w którym znajdują czaszkę z czarnego obsydianu. Rok 2001. Pewien górnik w argentyńskiej kopalni odkrywa tajną komorę, a w niej czaszkę z obsydianu. Gdy dwójka naukowców przeprowadza badania, dochodzi do wybuchu, które zasypuje wejście do kopalni. Na domiar złego podziemna rzeka próbuje ich zatopić. Na szczęście z opresji ratuje ich Dirk Pitt. Gdy szukają wyjścia z kopalni, spotykają nieprzyjaźnie nastawioną grupę motocyklistów. Na szczęście kolejny raz ratuje ich Dirk. Tropy prowadzą do pewnej znanej i poważanej rodziny pochodzenia niemieckiego - Wolfów. Ta potrafi zabić każdego, kto stanie im na drodze. Dzieli się tylko jedną informacją: koniec świata będzie za kilka...dni! Rozpoczyna się wyścig z czasem, by zapobiec ogromnej katastrofie. Na szczęście w pobliżu jest Dirk Pitt i jego kompan, którzy za wszelką cenę próbują zapobiec katastrofie. Czy uda im się ocalić świat od zagłady? Czy odkryją co knuje rodzina Wolfów?
,,Na statku panował upiorny i przerażający nastrój. Zdawało się go przenikać coś ponurego -jakby pochodzącego z innej planety. Stojących na pokładzie marynarzy opanował irracjonalny lęk, że w głębi statku czeka na nich stary, okrutny stwór. Marynarze są zabobonni i poza Roxanną, rozpaloną niemal dziewczęcym entuzjazmem, wszyscy czuli niepokój."
Jak już na początku wspominałem książka jest świetna tylko ma jeden minus. Czasami zdawało mi się, że tempo akcji zwalnia i wtedy były takie momenty, że nie chciałem już czytać i miałem dość. Jednak nie poddawałem się i po kilku stronach akcja ponownie nabierała poprzedniego, dynamicznego tempa. To tyle minusów.
Plusem książki jest temat książki. Jest wiele książek o Atlantydzie, lecz ta jest inna niż reszta książek o Amenach i Atlantydzie. Autor połączył tu temat o II wojnie światowej, Atlantydzie i wykazał się również szeroką wiedzą z zakresu pojazdów wojennych i morskich, i broni. Autor dokładnie wymieniał model, typ broni, czy pojazdu. Trudno było to wszystko zapamiętać, ale i tak jest to plusem.
Podsumowując. ,,Atlantyda odnaleziona" mimo jednego minusu to świetna powieść, która na długo pozostaje w pamięci. Polecam ją osobom interesującymi się Atlantydą, fanom twórczości Clive'a Cusslera i wszystkim innym, którzy chcieliby razem z Dirkiem Pittem i Alem przeżyć niezapomniane przygody na Antarktydzie i w Ameryce Południowej. Polecam!
Informacje dodatkowe o Atlantyda odnaleziona:
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2011-01-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-241-4110-4
Liczba stron: 516
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...