Życzę nam wszystkim realizacji takich pomysłów i marzeń w trakcie emerytury. Takiej chęci poznania ludzi, życia i kultury poza turystyczną strefą zwiedzanych miejsc. A przede wszystkim docenienia życzliwości i spokoju. Nie przypomina mi się aby autorka choć raz narzekała w trakcie połowy swojej podróży. Dalszy ciąg historii - "Babcia w pustyni i w puszczy".