Ostatnio mam mało czasu na czytanie książek. A wszystkie powieści, które zaczęłam nie wciągnęły mnie. Postanowiłam przeczytać, lekką lekturę, która umili moje wieczory po powrocie z uczelni. Wybrałam thriller psychologiczny, autorstwa Tarryn Fisher, pt. „Bad mommy”. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, a połączeniu dreszczyku emocji z psychologią, zdecydowanie zachęciło mnie do przeczytania tej książki.
Spędzając czas na świeżym powietrzu mijamy mnóstwo ludzi. Nie przyglądamy im się, a więc nawet nie mamy świadomości, mijając ponownie daną osobę, że już ją gdzieś spotkaliśmy. Może zdarzyć się też tak, że tą samą osobą, mamy okazje się poznać, a nawet zaprzyjaźnimy się, po jakimś czasie. Podobna historia spotkała jedną z głównych bohaterek Bad mommy.
Opowieść poznajemy z perspektywy – Fig, Jolene oraz Darius w narracji pierwszoosobowej. Co ułatwia nam, wczuć się sytuację każdego z bohaterów. Pomysł na fabułę, oceniam pozytywnie, mająca potencjał, aczkolwiek trochę mało oryginalna. Co, prawda nie czytałam książki o podobnej treści, ale taki motyw na filmach.
Najbardziej spodobało mi się wykreowanie postaci Fig. To, co ona myśli, mówi, robi - tworzy interesujący portret psychologiczny. Główna bohaterka, planuje każdy swój krok. Bez względu okoliczności, dąży do wytyczonych sobie celów. Jest najbardziej barwną i wyrazistą postacią w powieści. Z pewnością nie chciałabym mieć takiej sąsiadki, która naśladuje mnie na każdym kroku.
Darius z zawodu jest terapeutą. A co ciekawe sam jest pod jakimś względem zaburzony. Jego kreacja jest mniej ciekawa niż Fig. Swoim zachowaniem nie wzbudził we mnie sympatii. Z kolei jego żona – Jolena pisze książki pod pseudonimem. Kobieta jest przyjaźnie nastawiona do świata, nie dostrzega potencjalnych zagrożeń. Jej łatwowierność i naiwność jest jak u dziecka.
Treść powieści interesująca, aczkolwiek przewidywalna. Akcja, przy początku powieści zaciekawiła mnie niesamowicie, szczególnie wszystko, co dotyczyło Fig. Pod kątem psychologicznym książka zasługuje na pochwałę. W książce występuje sporo obyczajówki, a zamiast niej wolałabym, takie elementy, które wywołają porządny dreszcz emocji. Natomiast zakończenie, zaskoczyło mnie. Wywołało szok i niedowierzenie.
Nawet, jeśli rodzina wydaje się szczęśliwa, nigdy nie wiadomo, co kryje się wewnątrz tej grupy społecznej. Zdjęcia publikowane w mediach, niekoniecznie pokażą nam prawdę. A ponadto, wszystko co udostępniamy mediach, może być wykorzystane przeciwko nam.
Książka, nie jest długa, ale myślę, że ilość stron jest wystarczająca. Krótkie rozdziały – lekkie, proste, zrozumiałe. Opisy nie nudziły. A swobodny styl pisania autorki nie przeszkadzał, a na pewno umilał czytanie.
Podsumowując, chciałam przeczytać książkę, z którą spędzę przyjemnie czas. Tak, też trafiłam. Powieść Tarryn Fisher jest przede wszystkim wciągająca. Postacie są różnorodne, każda osoba na swój sposób inna. Aspekty psychologiczne są dużym atutem. Mimo, niskiego napięcia, lektura mi się podobała.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Bad Mommy
Dodał/a opinię:
Dominika Witecka
Chciałam być chciana. To pragnienie nie osłabło, wręcz przeciwnie - z czasem stało się silniejsze...
David Lisey wierzy w miłość. Yara Philips wierzy tylko w złamane serca.On jest utalentowanym muzykiem bez lirycznej inspiracji. Potrzebuje muzy.Ona to...
Mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć każdemu. W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin popularna pisarka Senna Richards...
Jesteśmy sumą naszych wczesnych doświadczeń, naśladujemy sposób, w jaki nauczono nas kochać, uprawiać seks i nawiązywać kontakty z ludźmi. Niektórzy z nas zrywają z przeszłością, innym nigdy się to nie udaje.
Więcej