Pierwsza miłość jest czymś, czego się nigdy nie zapomina, ale często sami dorośli nie potrafią odróżnić zauroczenia od zakochania, a co dopiero dzieci wkraczające w odpowiedni wiek, dlatego wtedy w ich głowach panuje duży mętlik.
Maya należy do szkoły baletowej, kocha to, co robi, uwielbia tańczyć na scenie dlatego też, kiedy cała szkoła ma wyjechać do Japonii i tam pokazać swoje występy jest tym pomysłem zachwycona. Sama wycieczka to nie jedyny powód do radości, ponieważ w Kraju Kwitnącej Wiśni mieszka Daisuke chłopak, z którym koresponduje, tych dwoje połączyła pasja do kolekcjonowania figurek, dziewczyna marzy o spotkaniu, chociaż sama nie wie, czy czuje do niego tylko przyjaźń, czy może coś więcej.
Podróż do Japonii to już siódma część o grupie przyjaciół, która należy do tej samej szkoły baletowej i kolejna, którą mam przyjemność czytać, wydaje mi się, że tę część przeczytałam najszybciej. Książka bardzo fajnie poruszyła temat zauroczenia się na odległość, w tych czasach dużo ludzi zaczyna od kontaktu przez Internet i już wtedy dwoje ludzi potrafi wyczuć czy coś ich ze sobą łączy, czy nie. Wydaje mi się, że młode dziewczynki na pewno bardzo chętnie przeczytają tę historię i może zauważą jakieś podobieństwo między sobą a główną bohaterką.
Bardzo podoba mi się to, w jak ciekawy i subtelny sposób zostało opisane zauroczenie między nastolatkami i to, w jaki sposób zostały pokazane pozytywne i negatywne strony relacji na odległość i pomimo tego, że nadal bohaterowie będą żyć na odległość, czytelnik zostaje z takim spokojem i radościom.
Pomimo tego, że jestem dorosła, to uwielbiam tę serię, jest pięknie wydana, nawiązuje cały czas do tych samych bohaterów, a pomimo to za każdym razem wciąga i przedstawia całkowicie inną historię, także polecam ją tym młodszym czytelnikom i tym starszym również.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak
Pozostać sobą czy dopasować się do grupy? Kto jest największym łobuzem w paczce przyjaciół z elitarnej szkoły baletu w Paryżu? Oczywiście Zoya! Rudowłosa...
Żeby strach nie odciągnął nas od marzeń... Chyba każda z nas chce być idealna. Tak jak Constance, która nawet kok ma zawsze perfekcyjnie upięty...