W przypadku Pani Bondy, moja miłość z jej kryminałami była dość burzliwa. O ile początkowe książki była dla mnie świetne, tak późniejsze potrafiły mnie zniechęcić. Na szczęście „Klatka dla niewinnych” przerwała tę złą passę, a „Balwierz” naprawdę wysoko podniósł poprzeczkę.
„Balwierz” jest naprawdę świetnie napisaną książką i nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobry! Tutaj nic nie jest takie jak mogłoby się wydawać, a intryga goni intrygę. Wszystko świetnie ze sobą współgra i tak naprawdę choćbym chciała to nie mam do czego się przyczepić. Książkę czyta się szybko, a historia jaką ukazuje nam autorka zapada w pamięci. Czuć jak Pani Bonda wodzi nas za nos, wpuszcza w maliny i potęguje w nas niecierpliwość do rozwiązania zagadki. Zwroty akcji są nieprzewidywane, a emocje im towarzyszące nie do opisania. Samo zakończenie wbija w fotel i przyznaję bez bicia, że ryczałam na nim dobrych kilka minut… Dosłownie złamało mi serce!
Klimat jaki udało się stworzyć autorce jest niesamowity. Wiejska społeczność, intrygi, konflikty, pomówienia… To wszystko sprawiło, że książę czytało się świetnie. Wiele razy próbowałam odkryć kto jest Balwierzem i udało mi się to zrobić choć nie było łatwo. Jest to naprawdę dobry kryminał, który napewno przypadnie do gustu fanom gatunku. Jeżeli przekreśliliście twórczość autorki to być może właśnie „Balwierz” jest dobrą okazją, aby dać jej jeszcze jedną szansę.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Kolejna powieść o policyjnym profilerze, bohaterze wcześniejszych powieści Bondy - "Sprawa Niny Frank" i "Tylko martwi nie kłamią". Hubert Meyer popełnił...
Kerej mieszka w kazachstańskim Uralsku, gdzie honor mężczyzny jest ważniejszy od życia czy śmierci. Kiedy młody wojownik i jogin sprzeciwia się lokalnemu...