O wieloznaczności tej formacji wspominałam przy recenzji innej książki. Tylko przypomnę: wojna rozbudzała nieznane dotąd instynkty, generowała różnego rodzaju patologie, które nie obce były również AK. Prawdą jest, że uczciwi i oddani służbie ludzie znajdowali się po obu stronach barykady.
Trzeba dodać, że dowódcy w mig rozprawiali się ze zdrajcami, konfidentami. Niestety, w wyniku takich praktyk ucierpiało wielu niewinnych ludzi. Temat zbrodni dokonywanych przez ''patriotów" jest dobrze udokumentowany w literaturze.
Tytuł pracy jest dość kontrowersyjny, dyskusyjny. Zapewne był celowym zabiegiem autora. Nie ma tu mowy o pomyłce. Wojciech Lada prowokuje do rozważań i polemik. Lecz każde uogólnienie jest szkodliwe ( a takich w tej publikacji nie brakuje). Niewątpliwie propaganda komunistyczna też zrobiła swoje, wystarczy przypomnieć pogardliwe określenie zaplute karły reakcji. Tożsame z propagandowym plakatem Włodzimierza Zakrzewskiego " Olbrzym i zapluty karzeł reakcji".
Bandyci z Armii Krajowej to tylko jedna z pozycji obrazująca drugie oblicze tej organizacji. Ale czy do końca rzetelnie? Zwolennicy krystalicznego jej wizerunku nie będą zachwyceni.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-07-18
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
LadyMakbet33
Bohaterami książki są ludzie, którzy w znaczący sposób wpłynęli na przebieg i wynik wojny 1920 roku, choćby na skalę lokalną. To mężczyźni i kobiety, żołnierze...
Nikt nie był bezpieczny. O dowolnej porze dnia i nocy, każdy obywatel Polski mógł zostać aresztowany i bez podania powodu pozbawiony wolności na trzy miesiące...