Lata pięćdziesiąte w słonecznej Kalifornii, pośród zamożnych ludzi, żyjących w idealnie ułudnym świecie. Cisza, spokój i marazm. Jakim prawem ktokolwiek próbował zakłócić tę cudowną idyllę? W takie piękne popołudnie znika Joyce Haney. Jedyny ślad stanowiący o tym, że mogło wydarzyć się coś złego stanowią plamy krwi w kuchni. Czarnoskóra Ruby Wright, jak co dzień, udaje się do pracy. Czekają na nią porządki domowe u Państwa Haney oraz okolicznych sąsiadów. W domu zastaje bałagan, przestraszone dzieci i ślady krwi. Głównie z racji koloru skóry staje się główną podejrzaną i zostaje aresztowana. Dochodzeniem zajmuje się nowo przybyły w te strony, detektyw Mick Blanke. Jednak wina Ruby nie przemawia do niego. Ma przekonanie, że rozwiązanie zagadki zniknięcia Joyce znajduje się w jej rękach. Służąca wiele widziała i słyszała będąc codziennie u Państwa Haney, więc będzie stanowiła cenne źródło informacji. Czy rzeczywiście Ruby wie tak dużo, jak spodziewa się policjant? Czy Joyce miała tak cudowne i stonowane życie, jak uważają najbliżsi i sąsiedzi? Czy to tylko fasada dla oka innych, aby móc własne rozterki rozstrzygać w zaciszu domowym? Nie dajcie się do końca zwieść temu pięknemu obrazkowi. Zajrzyjcie głębiej, tak gdzie wzrok nie sięga, usłyszcie więcej, niż się mówi wkoło. Rozpocznijcie własne prywatne dochodzenie, a przekonacie się, jaki będzie finał. Intrygujący ...
Bardzo długie popołudnie to senny kryminał, co nie jest w żadnym przypadku jego wadą. Przeciwnie, tą historią się żyje powoli, przeżywa się ją wraz z bohaterami, można się z nią oswoić i poszukiwać w odpowiednim tempie wszelkich możliwych śladów ewentualnej zbrodni. Brak pośpiechu pozwala przyjrzeć się bliżej sennej okolicy, podążyć śladami małżonka Joyce, poobserwować sąsiadów i spróbować obalić mit o cudownym i sielskim życiu zaginionej. Autorka stworzyła znakomity i niecodzienny klimat, przenikliwą atmosferę i podawała nam celowo mylne tropy. Zwodziła nas do ostatniej chwili, manewrowała nami i pozwalała żyć w przekonaniu, że rozwiązanie zagadki jest takie oczywiste.
Ta powieść to nie tylko ciekawy kryminał, ale też znakomite tło społeczno-obyczajowe lat pięćdziesiątych w Ameryce. Wszechobecny rasizm, prześladowania czarnych, bezrobocie i problemy ze znalezieniem pracy, upokarzanie ich na każdym kroku i pokazywanie, że nic nie znaczą, są marginesem społeczeństwa. Ale widzimy też przemoc wobec kobiet, przebiegłość białych, fałsz i obłudę. Ludzie żyją w kłamstwie i nie widzą w tym nic złego. Warto bliżej się przyjrzeć otoczce całej sprawy i na dłużej zagłębić się w problemy, które autorka chciała nam pokazać, może nie bezpośrednio, ale poprzez określone zachowania i sytuacje.
Polecam, ciekawa i intrygująca. Jej lektura sprawia czytelnikowi przyjemność, ja się nią delektowałam powoli i spokojnie. Sprawiła mi ogromną radość!
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Long, long afternoon
Dodał/a opinię:
Małgosia Brzeska