Historia zaczyna się tutaj od trzech brutalnych morderstw, o które podejrzany jest nikt inny jak sam Joker. Nie byłoby w tym nic zakasującego, gdyby nie fakt, że wszystkie zbrodnie zostały popełnione dokładnie w tym samym momencie. Nikt nie wie jak do tego doszło i co tak naprawdę się stało. Wszystkie poszlaki wskazują na to, że „uśmiechnięty” złoczyńca to więcej niż tylko jedna osoba. Fakt ten zaskakuje nawet samego Batmana, który ścigał Jokera przez większą część swojego „superbohaterskiego” życia. Zamaskowany obrońca Gotham, Batgirl i Red Hood zaczynają prowadzić śledztwo, badając różne tropy. Każdy z nich podchodzi do sprawy inaczej, co zaczyna przeradzać się w wewnętrzny konflikt pomiędzy nimi. Pytaniem, na które odpowiedź będzie można znaleźć w komiksie, to czy uda im się rozwiązać zagadkę i nie rzucić się sobie do gardeł?
Fabuła dość mocno kręci się tutaj nie tyle przy próbie wyjaśnienia zagadki trzech Jokerów, ile wokół mocnych nieporozumień i wzajemnych pretensji pomiędzy trójką superbohaterów (Batman, Batgirl i Red Hood). To właśnie ten element komiksu jest zdecydowanie najbardziej dopracowany i najciekawszy. Autor ujawnia tutaj ich wewnętrzne „brudy”, świetnie pokazuje dramaturgie niektórych wydarzeń i coraz silniejszą wzajemną niechęć. Batman zostaje tu ukazany jako bohater, który całkowicie zawiódł jako mentor. Zresztą jest on tego świadomy, do czego w pewnym momencie jawnie się przyznaje.
Cała recenzja na:
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: Batman: The Three Jokers
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci