Okładka książki - Bestia i pani Róża patronujemy

Bestia i pani Róża



Tom 1 cyklu Bestia i pani Róża
Ocena: 5.5 (6 głosów)
opis

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗜𝗴𝗿𝗮𝗻𝗶𝗲 𝘇 𝗼𝗴𝗻𝗶𝗲𝗺

Rzadko zdarza się, by debiutujący autor wydał dwie książki niemal jednocześnie i to w dwóch różnych wydawnictwach. Katarzynie Hewie się to udało, a ja miałam przyjemność poznać jedną z nich. 𝐵𝑒𝑠𝑡𝑖𝑎 𝑖 𝑝𝑎𝑛𝑖 𝑅óż𝑎 zauroczyła mnie już od pierwszych stron. To powieść, która przeniosła mnie w czasy, gdy jako młoda dziewczyna zaczytywałam się w romansach historycznych. Nie jest to jednak wyłącznie sentymentalna podróż, lecz powieść napisana na bardzo dobrym poziomie, pełna emocji, dopracowana zarówno pod względem językowym, jak i fabularnym. Już sam tytuł przywołał we mnie skojarzenie z baśnią o Pięknej i Bestii, i choć książka Katarzyny Hewy nie jest bajką, pewne subtelne odniesienia do tamtej opowieści można dostrzec. Stają się one szczególnie wyraźne w momencie, gdy główna bohaterka zaczyna pisać własną powieść noszącą tytuł 𝐵𝑒𝑠𝑡𝑖𝑎 𝑖 𝑝𝑎𝑛𝑖 𝑅óż𝑎.

Akcja 𝐵𝑒𝑠𝑡𝑖𝑖 𝑖 𝑃𝑎𝑛𝑖 𝑅óż𝑦 toczy się pod koniec XIX wieku w Krakowie. To opowieść o kobiecie, której marzenia wykraczają poza ograniczenia epoki, oraz o mężczyźnie naznaczonym bolesną przeszłością, nieumiejącym kochać bez zastrzeżeń. Ich relacja przyciąga, rani, rozczula i wywołuje uśmiech. To nie tylko opowieść o uczuciu, ale także historia walki o własny głos, o wolność i o prawo do bycia sobą w świecie pełnym zakazów i oczekiwań. Rozalia, główna bohaterka, nie ulega konwenansom. Ma w sobie siłę, charakter i determinację. Nie boi się myśleć i mówić samodzielnie, choć jej niezależność w czasach, w których przyszło jej żyć, nie była mile widziana. Właśnie dlatego ta historia tak porusza.

Rozalia Litewska pragnie żyć po swojemu. Marzy o studiach, literackiej karierze i niezależności, choć w jej czasach priorytetem dla panny było dobre zamążpójście. Edward Zabłocki adoruje ją i obiecuje świetlaną przyszłość, ale waha się z oświadczynami, bo wie, że ojciec Rozalii jest ciężko chory, a łatwiej mu będzie poślubić majętną sierotę. Kiedy dowiaduje się, że po śmierci ojca opiekę nad nią i jej majątkiem ma przejąć Jan Konrad Modrzewski, syn dawnego przyjaciela, traci ochotę na związek. Dziewczyna boleśnie przekonuje się, czym naprawdę był zainteresowany jej przyjaciel z dzieciństwa, który obiecywał jej małżeństwo i realizację marzeń.

W dniu pogrzebu ojca w jej życiu pojawia się niechciany opiekun, który ma zarządzać majątkiem i decydować o kandydacie na męża. Od tego momentu zaczyna się zacięta rozgrywka między tą dwójką. Każde z nich chce postawić na swoim i nie dać się pokonać drugiemu. Od pierwszego spotkania iskrzyło między nimi tak mocno, że chwilami obawiałam się, czy ten ogień ich nie pochłonie. Mógł ogrzać serca, ale równie dobrze mógł spalić wszystko do cna, zwłaszcza że żadne nie miało zamiaru ustąpić.

Między Rozalią a Janem napięcie rośnie z każdą rozmową. Coś ich do siebie przyciąga, ale równie mocno prowokuje do walki. Każde spotkanie staje się próbą sił, w której nikt nie chce się cofnąć choćby o krok. Uparcie trzymają się swojego zdania i nie dopuszczają do siebie myśli o słabości. A jednak właśnie w tych spięciach najpełniej widać, co naprawdę czują, choć starają się to ukryć.

Rozalia nie chce być tylko ozdobą i przedmiotem, przekazywanym z majątkiem. Pragnie być partnerką, mieć wpływ na swoje życie i decyzje. Nie zgadza się z rolą przypisaną kobietom tamtych czasów. Marzy o nauce, pisaniu, inspiracji innych. Wychowały ją Maria, zarządczyni domu, i jej córka Klara, które zaszczepiły w niej ogień rozświetlający ją wyjątkowym blaskiem. Ten blask, choć niechciany, dostrzega także Jan Modrzewski. Przyciąga go jak ćmę, choć wie, że może się w nim spalić. Rozalia nie zamierza się podporządkować, nawet dla miłości. Jeśli Jan chce być z nią, musi zaakceptować, że nigdy nie będzie potulną żoną według konwenansów, a jedynie równoprawną partnerką.

Jan początkowo sądził, że po śmierci ojca Rozalii będzie musiał wydać za mąż uległą pannę. Zderza się jednak z jej dzikim charakterem, który z czasem budzi w nim fascynację, choć sam przed sobą tego nie przyznaje. Rozalia zachwyca go nie tylko urodą, ale przede wszystkim ostrością charakteru. Nie jest kapryśną czy rozpuszczoną kobietą, ale świadomą swojej wartości osobą, która nie chce być jedynie ozdobą w czyimś domu.

Z czasem między nimi zaczyna powoli tkać się delikatna nić przywiązania. Jan nie chce się do tego przyznać i wciąż szuka męża dla Rozalii, jak obiecał jej ojcu. Ona miała plan rozkochać go i porzucić, ale sama wpadła we własne sidła. Coś niewidzialnego ciągnie ją do niego. Uczucia wypiera nawet przed sobą, ale Maria, trzeźwo myśląca i bystra, nie daje się oszukać. Jan nie radzi sobie z emocjami i z wiecznie naburmuszoną Rozalią. Na domiar złego problemy w fabryce przysparzają mu kolejnych zmartwień. Skandal wywołany przez Rozalię próbującą go ratować odbił się szerokim echem w krakowskich salonach. Próba wydania jej za mąż za przyjaciela Jana kończy się fiaskiem, bo Rozalia nie potrafi być z nikim innym, ale i z Janem trudno jej być. Nie ma innego wyboru niż zostać jego żoną, bo inaczej zniszczą ich pogłoski. Ten mariaż może ich jednak pogrążyć, bo wciąż ze sobą walczą. Co okaże się silniejsze, miłość czy nienawiść, upór czy wzajemne rany?

Minie dużo czasu, zanim zrozumieją, że się kochają. Ta świadomość nie zmieni ich natury. Jan nadal potrzebuje dominować, a Rozalia nie przestanie być sobą. Nie widzą siebie takimi, jakimi są naprawdę. Gubią się w uczuciach jak dzieci we mgle, a ich niedopasowanie staje się coraz bardziej widoczne. Ona chce mu pomagać w prowadzeniu fabryki, on odmawia. Marzy o studiach, a on nie chce na to pozwolić.

Postacie głównych bohaterów zostały znakomicie zarysowane. Rozalia nie przypomina typowych panien z dobrego domu. Od złości do radości przechodzi tak płynnie, że trudno to uchwycić. Jest jak znarowiony koń. Wierzga, nabzdycza się, mówi to, co myśli. Kocha na zabój, nienawidzi równie mocno. Nigdy nie jest mdła ani nijaka. To żywioł. Czasem żal mi było Jana i podziwiałam jego stoicką cierpliwość, choć kiedy tracił panowanie, nie szczędził jej przykrych słów.

Rozalia Litewska wyprzedza swoją epokę. Zna swoją siłę i nie chce jej tłumić. Ma pasję, pieniądze i bunt w sercu. Nie zgadza się na rolę narzuconą kobietom i wierzy, że upór pozwoli jej wyrwać się z ciasnych ram. Przeczuwa, że obok czeka świat bardziej przyjazny kobietom i chce po niego sięgnąć.

Jan Konrad Modrzewski to człowiek pełen sprzeczności. Opiekuńczy, a jednocześnie kontrolujący. Może dostrzec w Rozalii partnerkę, ale boi się zrobić ten krok. Zmiana światopoglądu oznaczałaby rewolucję, a na to brakuje mu odwagi.

Oboje dźwigają trudną przeszłość, Jan nawet trudniejszą. Gdy wydaje się, że wszystko zmierza ku lepszemu, a emocje cichną, Rozalia przypadkiem podsłuchuje rozmowę, która burzy wszystko, co zbudowali.

Potyczki słowne między nimi zachwycały mnie i czytałam je z dużą przyjemnością, bo dodawały historii smaku jak przyprawa potrawie. 𝐵𝑒𝑠𝑡𝑖𝑎 𝑖 𝑝𝑎𝑛𝑖 𝑅óż𝑎 to świetny romans w starym stylu, choć momentami pojawiły się współczesne zwroty, jak „protagonista”. Jednak całość została tak doskonale skonstruowana, że bawiłam się znakomicie w towarzystwie tej niezwykłej dwójki. Nawet jeśli coś zabrzmiało nowocześnie, nie miało to dla mnie większego znaczenia.

Książka wydaje się lekkim romansem, ale to tylko pozory. Uważne czytanie pozwala usłyszeć głos Rozalii i zrozumieć przesłanie autorki. Z jednej strony to znakomity romans, z drugiej opowieść o kobiecie walczącej o swoje prawa niemal jak lwica, nie zważającej na koszty.

Brawa dla autorki za stworzenie historii, która jest czymś więcej niż zwykłym romansem historycznym. Ta książka zmusza do myślenia i wyboru strony. Dla mnie decyzja była jasna, stanęłam po stronie Rozalii.

Gdy myślałam, że historia Rozalii i Jana spokojnie płynie ku bezpiecznemu portowi, zerwał się nowy sztorm. Co z niego wyniknie? Muszę cierpliwie czekać na ciąg dalszy.

Informacje dodatkowe o Bestia i pani Róża:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2025-06-24
Kategoria: Romans
ISBN: 9788368249286
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię: Halina Więcek

Tagi: romans historia Romans historyczny

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Bestia i pani Róża

Kup książkę Bestia i pani Róża

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kwiaty zimnej wiosny
Katarzyna Hewa0
Okładka ksiązki - Kwiaty zimnej wiosny

Czy kobieta, której życie zostało zaplanowane przez innych, odnajdzie drogę do własnej tożsamości? I czy miłość może przetrwać w świecie, który ją odrzuca...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy