To już kolejna książka Agaty Przybyłek jaką miałam okazję poznać i w moim odczuciu najdojrzalsza, najbardziej dopracowana, przemyślana, mądra.
Pobitą do nieprzytomności Katarzynę przez męża Colina znajduje teściowa. Postanawia jej pomóc, zabiera ją do Toronto, gdzie przechodzi rekonwalescencję i odzyskuje siły. Tam między nią, a młodym lekarzem Alanem rodzi się nić porozumienia. Ale czy będzie z tego coś więcej? Czy Katarzyna ponownie zaufa i pozwoli sobie na miłość?
Każdy człowiek potrzebuje kogoś bliskiego, bez jego czułości stałby się bestią, kimś zupełnie pozbawionym uczuć i wszelkich zahamowań.
Colin - mąż Katarzyny to szanowany prawnik, ale presja, jaka wywiera na niego praca, sprawia że jest sfrustrowany. Całą swoją złość wyładowuje na żonie. Katarzyna natomiast robi wszystko, by sprostać jego wymaganiom. Jest na każde jego zawołanie. Colin znęca się nad nią psychicznie i fizycznie.
Niezwykle smutna, przejmująca i emocjonalna to powieść. Agata Przybyłek porusza trudny temat, jakim jest przemoc domowa. Autorka bardzo przekonująco nakreśliła obraz ofiary i tyrana. Tak łatwo współczuć Katarzynie, a Colina potępić. Nigdy w życiu nie chciałabym znaleźć się na miejscu Katarzyny i przechodzić przez to samo. W prawdziwym życiu, za zamkniętymi drzwiami tak wiele kobiet przechodzi przez podobne piekło. Nie mówią o tym ze strachu, albo ze wstydu. Myślą że pewnego dnia coś się nagle zmieni, że mąż się opamięta. Jednakże w większości wypadków nigdy to nie następuje. Wątek ten zmusza nas do wielu refleksji. Otwiera nam oczy na krzywdę i cierpienie kogoś obok, do wyciągnięcia pomocnej reki.
Pomimo poruszanego tak ciężkiego tematu, książkę czyta się szybko i lekko, bo wszystko podane jest w przystępny sposób. Akcja nawet na moment nie zwalnia. Autorka wie jak zbudować napięcie. Nie takiego zakończenia tej historii się spodziewałam, ale to tylko dowodzi, że autorka potrafi zaskoczyć. A czy jestem usatysfakcjonowana takim rozwiązaniem? Zdecydowanie tak, bo takie jeszcze bardziej przybliża nas do rzeczywistości.
W przekonujący sposób mamy tu przedstawiony tok rozumowania, zachowania i wychodzenia z traumy ofiary przemocy. Widać, że pani Agata na co dzień ma do czynienia z psychologią, bo studiowała ten kierunek. Bohaterowie zostali starannie dopracowani. Możemy poznać nie tylko to, jak wyglądają, jak się zachowują, ale i co myślą. Najbardziej właśnie strona psychologiczna wysuwa się na plan pierwszy.
Z całą pewnością nie jest to lektura, która pozwoli na przyjemny, niezobowiązujący relaks. Powieści nie da się czytać bez emocjonalnego zaangażowania. Dawno żadna książka aż tak mnie nie zszokowała i wypruła z emocji. Czasami łapałam się na tym, że jedno zdanie czytałam po kilka razy, nie dowierzając temu co widzę. Agata Przybyłek udowodniła, że potrafi nie tylko napisać dobrą komedię, ale i świetną powieść obyczajową. Z niecierpliwością czekam na kolejne. Ciekawe czym kolejny raz mnie zaskoczy.
Bez ciebie to powieść dojrzała, przemyślana pod każdym względem, wzruszająca, opowiadająca o tym, że czasami najlepsze co możemy zrobić dla drugiej osoby, to pozwolić jej odejść.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-05-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
izabela81
W miłości jak na wojnie… Albo jak w czasie remontu. Majka i Konrad są młodym małżeństwem. Oboje pracują w rodzinnej firmie produkującej gadżety...
Nadmorska plaża i dwoje poturbowanych ludzi, każde z własną piosenką. Czy wspólnie napiszą refren? Po medialnej nagonce i krzywdzących oskarżeniach Ester...