Okładka książki - Bez filtra

Bez filtra


Ocena: 4.5 (20 głosów)
opis

„Jak doszło do tego, że jej życie zmieniło się tak diametralnie w czterdzieści osiem godzin? Przedwczoraj była wszechmocną specjalistką od wszystkiego. Miała receptę na doskonałe życie. Znała się na neonatologii, psychologii, związkach i relacjach międzyludzkich. Dietetyce, wystroju wnętrz, modzie, urodzie i pogodzie”.

W obecnych czasach posiadanie profilu na jakimkolwiek portalu społecznościowym to prawie obowiązek. Sama dopiero od niedawna jestem na Facebooku. Instagrama nie mam i nie zamierzam mieć. Kiedy tylko tak mówię, co niektórzy robią okrągłe oczy. Dla części to nie do pojęcia. Jemy śniadanko? Pstryk i fotka w sieci, potem zacieranie rąk w niecierpliwym oczekiwaniu na lajki, serduszka, komentarze itp. To pewna forma uzależnienia, ale dla niektórych to sposób na życie zawodowe tak jak dla Aldony, bohaterki debiutanckiej powieści Małgorzaty Stasiak.

Aldona jest gwiazdą internetu. Jej profil Mamafia cieszy się ogromną popularnością. Myśli tylko o sobie i oglądalności mając głęboko odczucia pozostałych członków rodziny, którzy chcieliby po prostu w spokoju przeżyć dzień i zjeść na śniadanie zwykłą bułkę z serem i pomidorem zamiast wymyślnych jaglanek z frużeliną, no ale Mamafia takiego „pospolitusa” na śniadanie nie poda, no bo z czego będzie rolka? Ze zjadania zwykłej bułki? Jeszcze spadną zasięgi! Jednak pewnego razu przez splot wydarzeń autorytet Aldony został poważnie nadwyrężony. Sama to sobie uczyniła w próżnej zarozumiałości. Przyłapana na gorącym uczynku na niszczeniu mienia pod wpływem środków takich i owakich zostaje skazana przez sąd na prace społeczne. Kurator ku jej oburzeniu i zniesmaczeniu przydzielił jej schronisko dla zwierząt, dom kombatanta i dom samotnej matki. Jak w takich miejscach Aldona miała brylować, nagrywać lajwy i odbudowywać zasięgi? No jak?

Początkowo wciągniecie się w lekturę, szło mi trochę opornie. Może dlatego, że nie polubiłam się z narcystyczną, zarozumiałą Aldoną i kibicowałam jej mężowi i dzieciom. Z czasem jednak zaiskrzyło i lekturę skończyłam na jednym wydechu. Denerwowało mnie pokazywanie szczegółów z życia w sieci, ale w sumie obecnie to nic dziwnego – to już znak naszych czasów. Historia na swój sposób ukazuje, jak łatwo zatracić się w wirtualnym świecie, jak można zgubić swoje prawdziwe ja, byleby tylko followersi dostali, to, czego chcą. Przestrzega przed internetową iluzją, w której nie tylko czyhają pułapki rodem z powieści kryminalnych, ale również uzależnia i odizolowuje od rzeczywistego świata i szarej codzienności. Relacje międzyludzkie zaś robią się bardzo powierzchowne. Mamy popularność, ale obdartą z prywatności i intymności, mamy pieniądze, ale trzeba za nie poświęcać siebie i znaczną część prywatnego czasu dużo większą niż w „zwykłej” pracy. Niektóre sytuacje, które spotkały bohaterów, były absurdalne, wyolbrzymione i przerysowane, ale w ten prosty sposób uwidoczniło się to, co dzieje się w cyfrowym świecie i że to my sami musimy zadbać o to, co jest dla nas najlepsze, najważniejsze i najzdrowsze. Podsumowując, jest to słodko-gorzka opowieść dla każdego. Autorka swoim stylem i bliskim mi poczuciem humoru na tyle mnie kupiła, że z pewnością sięgnę po inne jej książki.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Mięta

Informacje dodatkowe o Bez filtra:

Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2024-06-26
Kategoria: Romans
ISBN: 9788368005301
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: Anna Szulist

więcej
Zobacz opinie o książce Bez filtra

Kup książkę Bez filtra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy