Dziennikarka Cecily Wong chce napisać artykuł o znanym alpiniście Charlesie McVeigh. On stawia jej warunek. Udzieli jej wywiadu jeśli Cecily razem z nim i jego ekipą zdobędzie szczyt ośmiotysięcznika Manaslu.
Sześcioro nieznajomych wyrusza w drogę na szczyt niebezpiecznej góry. Niestety w trakcie wspinaczki sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Kradzież. Wypadek. Przerażający liścik ostrzeżeniem.
Wkrótce okazuje się, że na górze grasuje morderca. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.
Wyruszyło ich sześcioro. Ilu wróci?
Kto okaże się mordercą?
"Bez tchu" to wciągający, przerażający i mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny.
Autorka stworzyła genialną fabułę. Dostałam dużą dawkę informacji o himalaizmie, bo autorka bardzo szczegółowo opisała przygotowania do takiej wyprawy i samą wspinaczkę na szczyt.
Idealnie wykreowani psychologicznie bohaterowie. Razem z nimi przeżywałam emocje towarzyszące im podczas ich wyprawy.
Autorka tą historią pokazuje, że brak przygotowania lub nadmierne przeciążenie swojego organizmu i sił może doprowadzić do tragedii. Zwraca też uwagę na to, że trzeba brać pod uwagę warunki atmosferyczne, bo pogoda i góry są nieprzewidywalne.
Podczas czytania odczuwałam strach, niepokój i napięcie. Misternie uknuta intryga i mylne tropy, które co chwilę mieszały mi w głowie. Do tego mroczny i mroźny klimat gór sprawił, że czułam ciarki.
Finał wbił mnie w fotel. Byłam totalnie zaskoczona.
Gwarantuję, że będziecie przewracali kartkę za kartką, by poznać tajemnicę tej powieści.
Rewelacja!
Gorąco polecam!
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Breathless
Dodał/a opinię:
brunetkabooksrec
Może na górze nie było mordercy. Ale na pewno był tu złodziej.
Trzymający w napięciu thriller autorki Bez tchu. Olivia od zawsze chciała przeżyć mroźną noc na Antarktydzie. Nie sądziła, że będzie miała okazję...
Mówią, że zimno służy organizmowi - wystarczy zanurzyć się w lodowatej wodzie. W małych dawkach wyostrza umysł, zatrzymuje, a nawet odwraca postęp demencji. Wzmacnia układ odpornościowy. Pozbawia czucia. I podobno nie sprawia bólu. Ale Cecily miała wrażenie, jakby wbijały się w nią tysiące maleńkich igieł.
Więcej