To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po "Bez tchu" zachęcił mnie intrygujący opis, poruszana w książce tematyka wspinaczki wysokogórskiej oraz klimatyczna okładka, która ogromnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Fabuła została w bardzo interesujący, wręcz intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani - każdy inny, pochodzący z innych środowisk, co już było zwiastunem świetnej powieści! Ogromnie spodobało mi się to jak autorka przedstawiła zagadnienie himalaizmu, nigdy wcześniej tak dokładnie nie zagłębiałam się w tą tematykę i muszę przyznać, że pisarka w tak plastyczny i pobudzający wyobraźnię sposób opisywała niektóre sceny i przeżycia bohaterów, że miałam wrażenie jakbym razem z nimi uczestniczyła w wyprawie. Z każdą kolejną przeczytaną stroną akcja nabiera tempa, tym samym nie ma nawet chwili na nudę, a emocje towarzyszące podczas wyprawy głównym postacią udzielają się również Czytelnikowi. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie, wodzi Czytelnika za nos, następuje również kilka zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam, a które tylko podsycają atmosferę. Tutaj nic nie jest takim jakim wydawało się na początku! Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam!
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Breathless
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Może na górze nie było mordercy. Ale na pewno był tu złodziej.
Trzymający w napięciu thriller autorki Bez tchu. Olivia od zawsze chciała przeżyć mroźną noc na Antarktydzie. Nie sądziła, że będzie miała okazję...
Mówią, że zimno służy organizmowi - wystarczy zanurzyć się w lodowatej wodzie. W małych dawkach wyostrza umysł, zatrzymuje, a nawet odwraca postęp demencji. Wzmacnia układ odpornościowy. Pozbawia czucia. I podobno nie sprawia bólu. Ale Cecily miała wrażenie, jakby wbijały się w nią tysiące maleńkich igieł.
Więcej