Genialna; najlepiej opisującym ją słowem będzie "umami" czyli znakomitość. Przepisy na potrawy pobudzają zmysł smaku, fabuła i głębia inwencji karmią umysł. Dodatkowego smaczku, nierzadko pikanterii, dodaje fakt, że książka oparta jest w większej mierze na faktach. A przez życie Escoffiera przewijają się wszystkie sławne osobistości, gdy on sam bierze udział w najważniejszych wydarzeniach swej epoki. Hotel Ritz, kuchnia na Titanicu, królowa Wiktoria i książę Albert, cesarz Wilhelm, Gilbert i Sullivan, Wielka Wojna- wszystkich to znajdziecie na kartach tej książki, czytając i zajadając się. Polecam gorąco.
Generalnie, jest to opowieść o światowym kucharzu któremu kuchnia przesłoniła świat.
Z moich przemyśleń: Zabawne jest to, iż Francuzi jedzą foie gras na niedzielny obiad, truflami posypują zupy i kanapki, kawior jadają równie często jak Polacy kiszoną kapustę. I nie dlatego, że ich na stać- dlatego, że dla nich przysmaki za które my musielibyśmy zapłacić kilkanaście tysięcy- kilka milionów dolarów są równie popularne na ich terenie, jak marchewka na naszych działkach. Po drugie- ach, to współczucie, gdy przeczytałam że podczas Wielkiej Wojny (The Great War- I Wojna Światowa), mimo upustów na ryby, jajka, drób i braku limitów odławiania dziczyzny zdarzały się Escoffierowi takie głodowe lata, gdy raz w tygodniu musiał się obejść bez ziemniaków i mięsa!!
Informacje dodatkowe o Białe trufle:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-01-24
Kategoria: Kuchnia
ISBN: b.d
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Kora-Anastazja Rozmarynowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...