"Wspomnienia wypalały go od środka, tkwiły w sercu i w pamięci niczym blizna."
Robert Kreft powraca w drugim tomie jakim jest "Blizna" i tutaj autor odkrywa kolejne karty z przeszłości komisarza. Przyznaję, że trochę inaczej wyobrażałam sobie przeszłość bohatera książki i konsekwencje, jakie do tej pory go prześladują. Zostałam pozytywnie zaskoczona. Tym bardziej, że informacje są dawkowane poprzez wymieszanie między teraźniejszymi wydarzeniami, co dozuje dostarczaną czytelnikowi wiedzę i emocje.
Bardzo podoba mi się zabieg dotyczący wszystkich bohaterów, których pan Żarski wykreował. Żaden bohater nie jest bezimienny. Co mam na myśli? Każdy nowo poznany bohater, czy też już nam znany ze "Śladu", ma swoją historię. Dowiadujemy się o nim informacji, które w późniejszym czasie mogą mieć duże znaczenie. Poznajemy ich motywy co do podejmowanych decyzji i jakie konsekwencje z nich wynikają. Zagłębiamy się w ich psychikę, choć niekoniecznie świadomie. Dopiero później otwierają się kolejne szufladki w głowie, które oświecają nas wiedzą i rozwiązaniami, po które sięgnęli, bądź mogliby sięgnąć, bohaterowie. Muszę też zaznaczyć, że pan Przemysław świetnie oddał klimat lat dziewięćdziesiątych.
"Blizna" jest mniej poetycka od "Śladu". Nie zauważyłam metafor, które biły w oczy i zachwycały w pierwszym tomie. Natomiast uzewnętrznienie Krefta przebiło nawet te metafory. Nie chcę za wiele się rozpisywać, bo większą część fabuły musiałabym przytoczyć. Wydarzenia ze "Śladu" i "Blizny" mają swoją kontynuację i mimo światełka w tunelu, by odkryć zagadkę, którą uraczył czytelnika autor, mam wrażenie, że to tylko złudne posunięcie, że finał w "Cierniu" rozwali mój system rozumowania tejże serii. Po innych opiniach mam przeczucie, że tak właśnie będzie. Ja ze swojej strony polecam z wielką przyjemnością.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
gdziejatamksiazk
Echa dawnych zbrodni nigdy nie milkną, a prawda nie zawsze przynosi ukojenie. Sosnowiec, koniec lat 90. Czas reform, zamykanych kopalń, buntu i młodzieńczych...
Ten dzień miał wyglądać inaczej, ale zamiast śmiechu i dobrej zabawy przyniósł rozpacz i strach. Ada Rezler miała niespełna cztery lata, gdy jej nastoletni...