S.K. Tremayne "Bliźnięta z lodu" 💙
Angus i Sarah Moorcroft po tragicznym wypadku przeprowadzają się z Londynu na szkocką wyspę Eilean Torran, odziedziczonej po babci Angusa. Chcą poukładać swoje życie. Mają nadzieję, że odbudują rodzinne relacje po śmierci jednej z bliźniaczek. Ale ich żyjąca córka Kirstie zaczyna twierdzić, że jest Lydią. Czyżby rodzice popełnili błąd?▪️"Bo ich życie stało się melodramatem. Albo czymś w rodzaju teatru masek. Wszyscy troje udawali kogoś innego."▪️Bardzo dobry pomysł na powieść. Tajemnicza, mroczna fabuła. Budujące napięcie, ale przyznam szczerze, że nieco mi się dłużyło. Książka wzbogacona krajobrazem szkockich miejsc.
Obserwujemy jak traumatyczna sytuacja wpływa na relacje małżeńskie oraz rodzice-dziecko, i każdego z osobna. Pomieszanie tożsamości. Można się pogubić, w pewnym momencie to nie wiedziałam, czy dziewczynka jest Lydią czy Kirstie.
Przez całą powieść czułam smutek i przygnębienie. Utrata dziecka to ogromna tragedia dla całej rodziny, bolesne wspomnienia. Niemożność stwierdzenia, które dziecko umarło to najgorszy koszmar rodziców. I nie mogłam uwierzyć w to, iż ojciec miał swoją ulubienicę i matka również. Każde z nich kochało jedno dziecko bardziej.
Podążamy krok za krokiem, by dowiedzieć się prawdy, która jest szokująca. Z naprawdę niemiłym zakończeniem, który skłania do głębszych przemyśleń. Polecam!▪️"Nie tyle moja własna śmierć jest nie do zniesienia, ile śmierć najbliższych. Bo ich kocham. I część mnie umiera razem z nimi. Dlatego można by powiedzieć, że wszelka miłość jest formą samobójstwa."
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2015-08-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Karolina Wawrowska