Marta Grzywacz jest autorką książki "Nasza Pani z Ravensbruck", która była świetna pozycją w tej tematyce.
"Blizny. Prawdziwa historia królików z Ravensbruck"to jej najnowsza książka o tej tematyce.
Ravensbruck był to niemiecki nazistowski obóz zagłady znajdujący się w Niemczech.
Słynął z licznych eksperymentów pseudomedycznych na kobietach.
Wbrew swojej woli były poddawane doświadczeniom zagrażającym ich życiu i zdrowiu. Tak stały się królikami doświadczalnymi w rękach nazistowskich lekarzy.
23 września 1941 roku do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck przyjeżdża transport czterystu młodych polskich działaczek ruchu oporu z więzień w Lublinie i Warszawie.
Teraz muszą zmierzyć się z głodem, bólem, strachem i śmiercią.
Autorka napisała bardzo szczegółowy i świetny reportaż. Nie jest to suchy stos faktów, ale nadała mu wyraz bardziej przychylny czytelnikowi. Pozwoliła wsiąknąć w tamten czas i tamte wydarzenia. Momentami poczuć co czuły tamte kobiety i wzbudzić ogrom emocji w trakcie czytania.
Czytając o tym co tam się działo moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach, a ciarki przechodziły przez całe ciało.
Autorka przekazuje coś więcej niż tylko historię. Pokazuje jak wielką miały odwagę, jak były solidarne względem siebie. Mimo strachu o własne życie ryzykowały, ich zawziętość nie pozwoliła na całkowite poddanie się.
Takie książki czyta się na jednym tchu. Bardzo trudny i przejmujący temat obózów był, jest i będzie. To do czego tam dochodziło, do bestialstwa i pokazywania wyższości katów nad więźniami nie powinno zostać zapomniane.
Powinniśmy wyciągać wnioski z historii.
Przemyślenia pozostawiam Wam kochani.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Jest 24 listopada 1947 roku. W gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie zbiera się Najwyższym Trybunał Narodowy, który ma sądzić nazistowskich zbrodniarzy...
Dlaczego Hitler kazał okradać okupowane kraje z cennych dzieł sztuki? Jak muzealnicy stali się tajnymi agentami? Kto wpadł na ślad ołtarza...