Jeśli szukacie solidnej powieści, która ma jednego wyrazistego bohatera, ciągnącego ją fabularnie, to trafiliście idealnie. Oprócz Zahreda dostajemy jednak także wielu pobocznych bohaterów, którzy mają swój udział w historii głównej postaci. Czasem dość znaczący, innym razem jedynie epizodyczny. Z całą pewnością można wyrobić sobie zdanie o wielu z nich, a historia, której są udziałem, wielokrotnie weryfikuje ich charaktery.
"Bogowie pustyni" to nie tylko powieść osadzona w realiach dawnego Egiptu, w którym bogowie byli wszystkim, a niewolnictwo normą. To przede wszystkim opowieść o człowieku, który dąży do celu, nawet jeśli na pierwszy rzut oka go nie widać. To historia o charyzmie, przywództwie i dyplomacji. Polityka miesza się z uprawą roli w sposób, który wydaje się zupełnie naturalny.
W tej książce odnajdzie się zarówno fan książek historycznych, jak i amator scen walki. Choć mało tu kobiecych postaci, to żeńska część odbiorców doceni także słownictwo, drobiazgowość opisów i, oczywiście, bardzo męskich wojów. Nie da się "Bogów pustyni" wprost porównać do innych książek Michała, ale w kwestii dyplomacji jest ona podobna do Stalowych szczurów.
Całość recenzji na zukoteka.blox.pl
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 680
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
Tenochtitlan płonie. Mexikowie powstają do straceńczej walki przeciwko białym. Już nie „przybyszom”, a „najeźdźcom”. Na wojny...
Mieli wziąć fort szturmem. Mieli bronić fortu do ostatniej kropli krwi. Teraz muszą zrobić wszystko, by po prostu z niego uciec. Kilkudziesięciu żołnierzy...