Przez pewien czas wahałam się, widząc "Bożą strzałę" w księgarni - kupić, nie kupić? Zwłaszcza, że spotkałam się z opiniami, że książka jest napisana niezrozumiałym językiem, naszpikowanym obcymi zwrotami. Otóż NIEPRAWDA! Obce zwroty (w języku igbo) co prawda pojawiają się, ale ich znaczenia łatwo można się domyślić z kontekstu (jak "ikenga" - jeden z przedmiotów kultu, czy nazwy dni tygodnia). Wielki szacunek i podziw należy się tłumaczowi, który na język polski przełożył tekst tak odmienny kulturowo, nie tylko pełen zadziwiających metafor, ale też pojęć nie występujących we współczesnej europejskiej kulturze, stąd pojawiające się neologizmy, określenia typu "zły/dobry lecznik" oraz właśnie wspomniane, nieprzetłumaczalne zwroty w języku igbo. Historia przedstawiana jest z perspektywy białego człowieka, brytyjskiego kolonizatora, oraz czarnego kapłana Ulu (Ezeulu). Zaskakujące jest to, jak różne są ich interpretacje świata, motywacji, zachowań i siebie nawzajem. Nieporozumienia są czasem zabawne, ale zazwyczaj jednak przykre - gdy na przykład poznajemy punkt widzenia Winterbottoma i czujemy rozczarowanie po tym, jak wcześniej patrzyliśmy na niego oczami Ezeulu. Paskudne i dołujące jest to, że nawet "najporządniejsi" ze stacjonujących tam urzędników odnoszą się do ludzi z Umuaro i Okperi z jakby "oczywistym" brakiem szacunku, pogardą dla ich wiary, dla nich, dla ich intelektu(!) i dla ich człowieczeństwa. Jednak, także i tutaj, w oczy rzucają się prymitywne emocjonalnie reakcje ludzi z plemienia, ich egocentryzm, zawiść i zachłystywanie się władzą. Warto na to zwrócić uwagę analizując różne wpływy kultury i cywilizacji. Zakończenie gorzkie, choć z okruchem happy endu. Pozycję bardzo polecam!
Informacje dodatkowe o Boża strzała:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2013-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788375066845
Liczba stron: 330
Dodał/a opinię:
Mamalea
Sprawdzam ceny dla ciebie ...