Bobby Dolar - jedyny w swoim rodzaju urodziwy i charakterny adwokat - anioł. Oddelegowany na Ziemię, pod maską zwyczajnego człowieka, jest odpowiedzialny za miliony dusz, które czekają w niepokoju na rozstrzygnięcie swojego losu. Jego boskie zadanie to należyte i godne reprezentowanie wszystkich nowych dusz przed ostatecznym sądem, ale tylko w taki sposób, by jak największa ich ilość trafiło wprost do bram Nieba. Po drugiej stronie barykady, jako największy Przeciwnik anioła- adwokata, stoi reprezentant upiornego Piekła, który z odpowiednią troską, doszukuje się wszelkich grzechów i grzeszków nowo przybyłej duszy, by móc w pełnej krasie uchylić je przed obliczem Sędziego Archanioła i zabrać w końcu upragnioną duszę w bezdenne czeluści Piekieł.
Bobby ma niełatwe zadanie, dlatego pod postacią zwyczajnego ziemskiego osobnika, przebywa wśród ludzi, by móc poznać ich zwyczaje i nierzadko grzeszny styl życia. Główny bohater, z niezwykłą precyzją, wczuwa się w prawdziwe oblicze mężczyzny, korzystając w pełni z uroków ziemskiej egzystencji. Papierosy, sowicie lejący się zewsząd alkohol czy przede wszystkim ostry i często niecenzuralny język, to z pewnością nie cechy, którymi powinien charakteryzować się prawdziwy anioł. Ale Bobby, żyjąc z dala od wścibskich spojrzeń swoich zwierzchników, zdaje się nie przejmować małymi grzeszkami, które nagminnie przecież popełnia.
Wszystko zmienia się w dniu, gdy podczas rutynowej obrony nowej duszy w procesie sądowym, Dolar dostrzega, że ta niespostrzeżenie nagle znikła, co zdaje się nie być winą ani Przeciwnika, ani samego Sędziego, którzy sami bowiem są zmrożeni nagłym incydentem. Nigdy wcześniej w historii Nieba nie miało przecież miejsca tak rażące uchybienie. Gdzie podziała się dusza, której los nie został jeszcze rozstrzygnięty? Kto jest odpowiedzialny za jej nagłe zniknięcie? Czy dociekliwy Bobby, który znalazł się w samym centrum dziwnych wydarzeń, zostając tym samym wciągnięty w intrygę, odkryje w końcu prawdę?
"Brudne ulice Nieba" to z pewnością oryginalne oraz niezwykle świeże spojrzenie autora w stronę niebiańskiej rzeczywistości. Obraz Nieba przedstawiony jakby w krzywym zwierciadle, poraża momentami czytelnika swoją osobliwością. Anioł, który zwykł w naszym mniemaniu, reprezentować prawdziwie nieskazitelny charakter, w tym wydaniu jest zgoła odmienny. Przyznam, że początkowo dość trudno było mi się wbić tą specyficzną atmosferę książki. Bo przecież nieprzypadkowo Bobby Dolar stanął na świetlistej drodze świętości, by już w wydaniu ziemskim, nagle zapomnieć o swoich wcześniejszych zasługach, ulegając nieprzerwanie pokusom doczesnym. Warto dodać, że główny bohater nierzadko przemierzał ulice miasta ze śmiertelną bronią w ręku. Niby w celu obrony przed Przeciwnikami Piekła, którzy niestrudzenie czyhają na jego życie, ale dla mnie, mimo wszystko, ten niestandardowy obraz momentami był zbyt krwawy i grzeszny, bardzo daleki od sztywnych zasad ustalonych przez Niebo.
Pierwsze rozdziały książki, początkowo mogą nieco nużyć, ale gdy w końcu niebanalna intryga, w postaci zaginionych dusz, w pełni się rozwinie, odsłaniając tym samym swe mroczne oblicze, szybka i dynamiczna akcja jest już gwarantem. Obrazy bowiem przewijają się wtedy niczym w kalejdoskopie, przez co czytelnik ma zapewnioną stałą dawkę adrenaliny.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2014-03-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: The Dirty Streets of Heaven
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Janusz Szczepański
Dodał/a opinię:
kawusiaaa
W kontynuacji Smoczego Tronu Tad Williams znów przenosi nas do udręczonego świata ludzi, trolli Qanuc i Sithów - świata, w którym panują czarna magia...
Zakończenie wspaniałej trylogii fantasy, kontynuacja Smoczego Tronu i Kamienia Rozstania. Książka, w której wojna przeplata się z czarami, romans...