[Reklama] Wydawnictwo FILIA/ Hype
Fantasy to coś, co pozwala mi opuścić rzeczywistość by wybrać się w niezbadane rejony, poznać przeróżne stworki, magię, jakiej świat nie widział i doświadczyć przygody. Jakie było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki pierwszego tomu serii "Wojna straconych serc"?
Otóż z bólem serca mówię, że zdecydowanie książka nie przypadła mi do gustu. Ja naprawdę rozumiem zamysł autorki na fabułę. W pełni akceptuje bohaterów, przez których chciała przekazać morały czy wskazówki dla nas czytelników. Naprawdę doceniam ilość włożonej pracy w tę powieść. Ale niestety okrutnie mnie wymęczyła.
Totalnie dłużyło mi się czytanie przydługich opisów. Chwilami miałam ochotę przeskoczyć kilkanaście kartek do przodu ale tak się nie robi w przypadku współpracy recenzneckiej. Z całych sił starałam się znaleźć coś, co zaskoczy. Coś, co pociągnie tę historię i w końcu wyruszę na wyprawę, z której nie będę chciała powrócić. Niestety bezowocnie. Po lekturze 1/3 książki już całkowicie straciłam nadzieję.
Wszelkiego rodzaju traumy zostały opisane po łebkach. Dosłownie zaznaczone, ciut opisane i zostawione sobie. Bez głębi, mocy, wyrazistości. Zdolności magiczne bohaterów nie zrobiły na mnie wrażenia. No bo co po takim czarowaniu między innymi motylków można wywnioskować? Bardzo słaba z Tisaanah ta wojowniczka wyszła. Mdła i bez wyrazu. Jej nauczyciel, Maxantarius Farlione wcale nie lepszy. Nie przekonał mnie do siebie. Otaczająca go aura sztywności, chłodu, nieprzyjemności nie dała mi nic, za co mogłabym go zaakceptować i zwyczajnie polubić.
Powieść została podzielona na dwie części. Wykreowany w niej świat nie pobudził mojej wyobraźni bo nie miał czym. Brak nakreślenia podstawowych informacji o świecie, w jakim przyszło im żyć. Nic więcej poza walkami, odbieraniem innym życia, planach zemsty nie było. I nawet to niestety nie zrobiło na mnie wrażenia - zbyt skąpo opisane. Bez emocji.
Jakby nie wzmianki o pikantniejszych szczegółach (i tu nie ma o czym mówić), to byłaby to książka dla nastolatków - w moim odczuciu 12+ patrząc na inne książki o podobnej tematyce.
Szczerze? Nie polecam. Już dawno się tak nie wymęczyłam. Tak bardzo mnie znudziła, że złapałam przestój w czytaniu. Ble, nie nawidzę takich momentów w czytelnictwie.
Ale jak zawsze podkreślam w przypadku negatywnych opinii - to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, z którym oczywiście nie musicie się zgadzać. Zachęcam do wyrobienia sobie własnej opinii.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-07-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Daughter of No Worlds
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Autorka bestsellerów ,,New York Timesa" i sensacja BookToka Carissa Broadbent powraca z zupełnie nową powieścią z serii Królestwo Nyaxii, Słowik i serce...
Każda wojna pociąga za sobą ofiary. Nawet ta wywołana w właściwych pobudek. Nawet ta wygrana. Tisaanah przehandlowała swoją wolność w zamian za bezpieczeństwo...