Autorka w pierwszej części serii "Córka ziemi " postawiła sobie dosyć wysoko poprzeczkę. Ta osnuta pewną magią i nostalgią powieść wprowadzała czytelnika w taki naturalnie piękny świat przyrody i pewnej tajemniczej historii - czy z "Córką powietrza" było podobnie? Tak! Pisarka ponownie udowodniła, że jej książki dają wytchnienie od tego codziennego pędu, męczącego natłoku spraw, przytłaczającej monotonii. Historia Avy, z jednej strony subtelna, delikatna, z drugiej otoczona aurą tajemniczości. Autorka zabiera nas w podróż na łono przyrody - tam, gdzie czas płynie inaczej a codzienne problemy nabierają innego wymiaru. Ten cudownie zielony zakątek Polski jest idealnym miejscem na zaczerpnięcie oddechu. Zwłaszcza dla naszej bohaterki, która właśnie tam chce dokończyć swoją powieść. Jednak to właśnie tam sekrety wychodzą na jaw. Autorka oprócz tej sielanki przenosi nas również do urokliwej Francji. Tam własnie poznajemy Lalie i cofamy się do przeszłości, gdzie pewne sytuacje splatają się z losami Avy. Połączenie losów tych dwóch bohaterek jest pięknym dopełnieniem całej fabuły. Cała ta historia została doprawiona szczyptą magii, garścią miłości, pięknem sztuki - przynosi nam ulgę dla duszy. Koi. Dostarcza wrażeń, emocji. Otula swoim ciepłem. Ta wyjątkowa powieść obyczajowa poleca się na jesień. Można ją czytać bez znajomości poprzedniej części, więc się nie zastanawiajcie. Warto! Polecam
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska
Nie sądziłam, że powrót na Kurpie będzie dla mnie taki przyjemny. Jadąc znajomą gruntową drogą, między świerkami, skąd za drzewami w oddali widziałam już dwie chaty, poczułam się, jakbym wracała do siebie.
Gdy człowiek jest gotowy poznać prawdę, ona sama odnajdzie do niego drogę... Weronika ma niezwykły dar - potrafi zobaczyć gotową rzeźbę w jeszcze nieoszlifowanym...
Łucja jest o krok od realizacji swojego największego pragnienia - stworzenia szczęśliwej rodziny u boku Tomasza. Ale marzenia często spełniają się w zupełnie...
... w odpowiednim czasie los sam pozostawia na naszej drodze okruchy prawdy, byśmy podążając we właściwym kierunku, czasem łatwo, a czasem z mozołem zbierali je w całość. Ważne jest zaufanie do siebie i to coś nieuchwytnego, co często bagatelizujemy.
Więcej