Jesi i ona. Kolejna powieść w dorobku literackim Doroty Gąsiorowskiej. "Córka powietrza" to drugi tom cyklu " Córki żywiołów".
Ava jest pisarką, ale chwilowo cierpi na tzw. twórczy zastój. Może tymczasowy pobyt w rodzinnym domu położonym tuż przy Puszczy Zielonej pomoże jej odzyskać chęci do pracy?
Początkowo nic na to nie wskazywało, ale tajemnicza przesyłka z rzeźbą zmieniła wszystko, a nawet i więcej.
Od tej chwili wokół Avy zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wena nagle wróciła, odwiedza ją ważka którą prawdopodobnie widzi tylko ona, obok do opuszczonej chaty wprowadził się tajemniczy mężczyzna. Na dodatek czuje, że rodzice coś przed nią ukrywają.
Trochę tego dużo jak na jedną osobę.
Ava stawia sobie za zadanie odnaleźć nadawcę oryginalnej przesyłki od której tak naprawdę wszystko się zaczęło. W trakcie prowadzonego przez siebie śledztwa poznaje twórczość Juliette Lemoin, francuskiej pisarki.
Dorota Gąsiorowka znowu to zrobiła. Po raz kolejny uwiodła mnie swoją historią, dzięki której chociaż na chwilę mogłam oderwać się od ciężkiej, szarej rzeczywistości.
Miejsca, do których zawitałam w trakcie lektury zachwycają wyjątkowym pięknem i nastrojowością. W pewnym momencie poczułam się tak jakbym czytała baśń, a nie kolejną "obyczajówkę". Oczywiście odpowiedzialne są za to mistrzowskie opisy. Dorota za pomocą słów maluje obrazy. Aż chce się wziąć do ręki pędzel, oo otworzyć pudełko z farbami i przelać to wszystko na płótno. Kurpiowskie krajobrazy, magiczny las, Paryż jeszcze bez tego całego blichtru. Artystyczne dusze mają w czym wybierać.
Opisy opisami, ale głównym budulcem całej tej opowieści są bohaterowie, a raczej bohaterki. Jedną z nich jest Ava, na temat której już co nieco zostało przeze mnie napisane.
Drugą z nich jest młodziutka Lalie. Dziewczynka posiada w sobie wyjątkowe zamiłowanie do natury. Swój wolny czas spędza na leśnych polanach w towarzystwie swojej ulubionej przyjaciółki. W ukryciu tworzy poezję.
Niestety pewne wydarzenia zmuszają całą jej rodzinę do przeprowadzki i opuszczenia ukochanego Huelgoat.
Od tej chwili stajemy się obserwatorami jej życia. Jesteśmy świadkami jak z nastolatki przemienia się w silną, mądrą, dojrzałą i pełną pasji kobietę.
Dzięki tej postaci czytelnik ma okazję odbyć fascynującą podróż w czasie. Dorota Gąsiorowka już nas do tego przyzwyczaiła, że potrafi świetnie łączyć teraźniejszość z przeszłością.
Gdybym miała wybierać, która część bardziej przypadła mi do gustu, to zdecydowanie mój głos powędrował by do Laili. Zaciekawiła mnie historia tej jakże dzielnej dziewczyny, a po drugie znacznie więcej się w niej działo.
Odnośnie wątków, tematów i problematyki jaka pojawia się na kartach powieści, to jest tego sporo. Moją szczególną uwagę przykuł motyw rodzinnych tajemnic, który jak się okazuje dotyczył obu bohaterek. Boimy się szczerze rozmawiać, wolimy dusić w sobie wszystko przez długie lata. Nie bierzemy pod uwagę, że w ten sposób możemy zranić, skrzywdzić bliską nas osobę. Potem nagle prawda wychodzi na jaw, i wtedy reakcja drugiej strony może być niestety różna.
W książce pojawia się także kobieca przyjaźń, która posiada w sobie wielką moc, miłość, zdrada, tęsknota i ból po stracie. Jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Całość czyta się płynnie, sprawnie z dużą dozą przyjemności, a jest to prawie sześćsetstronicowy grubasek.
Nie przepadam za fantastyką, ale tutaj w moim odczuciu jest jej tak w sam raz. Nie za dużo, nie za mało. Jedynie do czego mogę się przyczepić, to do kilku literówek, które troszkę obniżyły moją ocenę.
Jeśli lubicie sięgać po książki na granicy jawy i snów to ta pozycja jest właśnie dla was. Jest to także świetna propozycja na spędzenie długich jesiennych wieczorów w towarzystwie wciągającej lektury.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
Karolajna85
Nie sądziłam, że powrót na Kurpie będzie dla mnie taki przyjemny. Jadąc znajomą gruntową drogą, między świerkami, skąd za drzewami w oddali widziałam już dwie chaty, poczułam się, jakbym wracała do siebie.
Bianka nikogo i niczego nie kocha bardziej niż muzyki. Gdy pewnego dnia jej rodzina staje na krawędzi bankructwa, dziewczyna zgadza się przyjąć niecodzienne...
ZDRADZONE SERCE POTRZEBUJE CZASU, ŻEBY ZNÓW ZAUFAĆ Livia kocha swoją irlandzką chatkę na klifie. Szum fal i targający wrzosowiskami wiatr zagłuszają bolesne...
... w odpowiednim czasie los sam pozostawia na naszej drodze okruchy prawdy, byśmy podążając we właściwym kierunku, czasem łatwo, a czasem z mozołem zbierali je w całość. Ważne jest zaufanie do siebie i to coś nieuchwytnego, co często bagatelizujemy.
Więcej