Andrzej Ziemiański stworzył coś niesamowitego. Cyberpunk. Odrodzenie to książka, która wciąga, zapewnia ogromną rozrywkę i sprawia, że gatunek science fiction na nowo ma szansę podbić rynek czytelniczy w Polsce. Wykreowany świat kipi przestępczością zmieszaną z ogromem nowych technologii i „dobrych” rozwiązań. Rozświetlane neonami miasto zachwyca i przeraża. Z jednej strony to tylko książka, z drugiej – mroczna wizja przyszłości.
Eksplozja
Początek nie był cyberfunkowy. Zapowiadało się na zwyczajną powieść, za to napisaną niezwykle przyjemnym stylem – nic poza tym. Aż nagle nastąpiła eksplozja i wpadłem do świata Cyberpunku niczym do Narnii! Niespodziewanie, ale z jakim efektem. Sztuczne zamienniki wewnętrznych narządów człowieka, modyfikacje genetyczne – to ta lepsza część miasta, pokryta neonami. Ubóstwo, bieda, głód – to z kolei ta druga, gorsza.
Fabuła
Akcja toczy się w dalekiej przyszłości. Przyszłość zawsze jest ciekawym tematem, ale trudno malować ją w oryginalny, niepowtarzalny sposób. I tym razem nie czuję się zaskoczony, bo jej wizja jest typowa. Po tak wielkim nazwisku spodziewałbym się większej pomysłowości. Niestety to mocny minus.
Fantasy. Science fiction. Andrzej Ziemiański.
Jest to dzieło nie tylko do poczytania. Błędem byłoby zgłębiać tę książkę, nie zwracając przy tym uwagi na niesamowicie mądre fragmenty, które nadają nieco melancholijnego nastroju. To fantastyczna gra neonowego piękna życia z gorzkimi problemami, jakie napotykają ludzi. Mieszanina technologii i resztek normalnego świata. Popłoch, kontrola, manipulacja, gra, wyzwanie codzienności. Czytelnicza przygoda, której nie można zaprzepaścić. Taki jest Cyberpunk. Odrodzenie
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-04-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
writeratpl
Gdzieś na krańcu imperium Virion znajduje osadę zamieszkałą przez wyrzutków, łotrów i uciekinierów takich samych, jak on. W miejscu...
Ziemiański jak trójkąt bermudzki po raz kolejny wciąga czytelnika w swoje historie. Bawi się jego wiedzą i niewiedzą o świecie. Dużo w tym wszystkim Wrocławia...