Czarodzicielstwo to kolejna część ze sporej serii Świata Dysku. Pomysły się nie kończą, wręcz przeciwnie stale rozwijają tak, że jak już się wejdzie w ten niezwykły płaski świat lezący sobie na czterech słoniach i ogromnym żółwiu to nie chce się z niego wychodzić. Zwłaszcza, że tym razem znów wracamy do naszego starego bohatera z Koloru magii i nie tylko - maga Rincewinda. Towarzyszyć mu będzie magiczny i zarazem niezwykle groźny bagaż na nóżkach, którego też już poznaliśmy a poznamy jeszcze bardziej, bo kogo by nie ciekawiła skąd się ta urocza postać wzięła. Pojawi się także znów moja ulubiona (jak dziwnie tak nazywać tą postać) Śmierć. Zamieniony w małpę bibliotekarz, którego można było zawsze przekupić bananami również pokarze swoje nowe oblicze. Nie zabraknie i innych równie nietypowych bohaterów. Nawiązanie do baśni, w tym magiczna lampa z nowoczesnym dżinem, latający dywan (tylko czy ktoś potrafi nim sterować. Poznamy dokładniej życie czarodziejów z Niewidocznego Uniwersytetu. Jak to bardzo są rozważni i zapracowani. Pojawią się także piraci. Najprościej mówiąc atrakcji różnego rodzaju na pewno nie zabraknie.
Światu znów grozi niebezpieczeństwo. A nasz mag tak strasznie marzył o nudzie - nie jest mu to jak widać pisane. Wszyscy wiedzą, że magowie nie powinni mieć dzieci, trzymają się dlatego z daleka od kobiet. Ostrożny Rincewind też się stara jak może lecz libido uderza do głowy nawet bagażom to co dopiero trzymającym tak długą abstynencje magom (plus jest taki, że z libido podobnie jak z sumieniem można odbyć długą poważną dyskusję). Nie wszyscy jednak tej zasady przestrzegają i tak stała się najgorsza z możliwych rzeczy. Ósmy syn ósmego syna (który staje się magiem) miał ósemkę dzieci. Tak oto narodził się czarodziciel. Wielki potężny mag, który już jako dziecko zamierza rozpętać wojnę aby to magowie przejęli władzę nad Dyskiem. Zapanował popłoch. Wszystko ucieka z Niewidocznego Uniwersytetu. To może oznaczać tylko jedno Apokralipsa nadchodzi. Tylko trzech jeźdźców skoczy sobie jeszcze na jednego i będzie koniec świata to niemal pewne. Oczywiście jest szansa że nasz bohater przy pomocy seksownej fryzjerki, noszącego grubą wełnianą bieliznę skłonnego do przeziębień barbarzyńcy oraz bogatego poety nie ucieknie tylko przypadkiem ten świat uratuje.
Czy w całym tym świecie tego szaleństwa można się czegoś nauczyć? Oczywiście. Pratchett przekazuje nam najróżniejsze mądrości życiowe ale wszystko traktuje z przymrożeniem oka. Trzeba tylko poczekać aż tam mała myśl w trakcie czytania przemierzy całą galaktykę i wpadnie nam do głowy (o ile przypadkiem nie uderzy w nic innego).W każdym razie na pewno dowiemy się jak uniknąć knurdu (zbytniej klarowności umysłu). Jednak najważniejsze by odkryć kim się jest i pozostać sobą. Nieważne jak nam to wychodzi. Nawet ty możesz być magiem nieznającym ani jednego zaklęcia.
Absurd nie zna granic, tak samo jak dobry humor w tej książce. Można się zaśmiewać do łez niemal na każdej stronie. Pratchett ma bowiem nietypowy styl pisania, nawet do poważnego i pięknego opisu potrafi wtrącić niezawodne porównanie które powala na kolana (np. ,,Daleko w dole fale zasysały kamienie tak hałaśliwie, jak staruszek z jednym zębem, który dostał lizaka"). Nie można jednak o jego książkach powiedzieć, że są tylko parodią świata fantasy. Wszystko jest świetnie dopracowane, piękne opisy, fascynujący świat, wciągające przygody. Cały dysk to jak wygląda, niosący go żółw, słonie, różnorodne miejsca na nim, rządzące tym światem prawa, Bogowie w których wierzą jego mieszkańcy. Mamy więc także religię i politykę w których bywają problemy takie same jak na prawdziwym świecie tylko w bardziej fantazyjny sposób przedstawione. To wszystko jest jednocześnie fascynujące i tak pięknie absurdalnie nienormalne. To mistrz fantastyki z dobrym humorem.
Na koniec oczywiście najpiękniejszy cytat w całej książce, który może niektórych zachęci do czytania:
"- Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Informacje dodatkowe o Czarodzicielstwo:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2005-04-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788374690218
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: Sourcery
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Dodał/a opinię:
Sadu
Tagi: Świat Dysku: Rincewind
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
"– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Więcej