Książka "Czas motyla" totalnie mnie zaskoczyła. Niby zdawałam sobie sprawę jaki temat porusza w niej autorka, to jakoś nie do końca zdawałam sobie sprawę ile mnie czeka emocji w trakcie lektury. W tej krótkiej historii Martyna Senator zawarła tak wiele treści i na dodatek bardzo ważnej, myślę, że potrzebnej każdemu.
Temat śmierci nie dość, że wywołuje łzy i jest przyczyną smutku a nawet rozpaczy, jest ważny a bardzo rzadko jest motywem wiodącym w taki sposób prowadzonym jak w tej książce.
Choroba bliskiej osoby, zwłaszcza nieuleczalna, odbija się na całej rodzinie, trudno się pogodzić z tym, że nie można nic zrobić, nie można pomóc...
Dla mnie ta książka ma bardzo osobisty charakter, gdyż w mojej rodzinie jest właśnie "wysyp" nieuleczalnych chorób, dlatego mogę się postawić w rolę bohaterki...
Szesnastoletnia Kornelia zamiast bawić się i cieszyć życiem, coraz bardziej zamyka się w sobie. Jej siostra Alicja jest chora i wydaje się, że jej dni są tak naprawdę niemal policzone. Wszyscy czekają już tylko na cud. Lecz czy cuda się zdarzają w naszym życiu? Owszem, ale dość rzadko. Kornelia nie ma żadnego oparcia wśród przyjaciół, początkowo bardzo jej współczuli, ale oni chcą się tylko bawić a nie zaprzątać sobie głowę czyimś problemem czy też smutkiem. Nawet Igor, chłopak, z którym dziewczyna spotyka się od jakiegoś czasu, traktuje ten temat zbyt lekceważąco. Gdy zrywają ze sobą, wszyscy przyjaciele trzymają stronę Igora. W wyniku podstępu "przyjaciela" i nieporozumienia, na Kornelię zaczyna wylewać się hejt. Jak sobie z tym poradzi? Czy zdoła ustrzec się przed niesłusznymi oskarżeniami? Najgorsze jest to, ze nikt nie stanął w jej obronie...
"Hejt jest jak domino. Jedna złośliwa akcja napędza kolejną, angażując coraz więcej osób. Ale wystarczy, że usuniesz jeden klocek, i reszta się nie przewróci."
Pewnego dnia w życiu Kornelii pojawia się niczym zjawa lub duch, tajemniczy chłopak, który przedstawia się jako... anioł śmierci. Cassiel ma za zadanie wspierać osoby, które wkrótce mają odejść z tego świata. Dlaczego więc pojawił się w jej życiu? Kornelia pewna jest, że z powodu jej siostry, żeby ułatwić jej odejście...
A czasu Alicja ma coraz mniej, więc i Kornelia coraz bardziej pogrąża się w rozpaczy, jest nawet gotowa sama poświęcić swoje życie dla siostry. Czy jest to jednak dobre wyjście?
"Samobójstwo jest piętnem, które brutalnie naznaczy twoich bliskich. Wiesz dlaczego? Bo odchodząc w ten sposób, zrzucisz na nich ciężar, którego nie będą w stanie udźwignąć. Wyrzuty sumienia ich zmiażdżą. Każdego dnia będą się zastanawiać, czy mogli temu zapobiec."
Kornelia zaczyna pod wpływem Cassiela nieco inaczej podchodzić do tematu śmierci. Nie należy traktować jej jako karę czy coś złego, jest dla wszystkich nieunikniona tylko ona jest naprawdę pewna. Obecność anioła otula ją jakby delikatnie i chroni. Czy uchroni jednak jej serce przed pęknięciem? Czy da sobie pomóc i zaufa nieznajomemu? Czy też lęk przed śmiercią powoli odbierze jej życie?
Wzruszająca i piękna historia o niesamowitym zakończeniu, które jeszcze do tej pory trzyma mnie za serce.
Ta opowieść uczy nas nie tylko tego, co powinniśmy cenić w życiu, ale też wrażliwości na cierpienie innych. Nie bądźmy obojętni.
Polecam wszystkim, bo warto.
Książkę przeczytałam dzięki serwisowi Dobre Chwile i Bonito.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Myszka77
Uwielbiałam delikatną mgiełkę, która subtelnie mieszała się z powietrzem, roztańczony dym unoszący się nad podpalonymi drewienkami oraz długie kąpiele relaksacyjne.
Trzeci tom bestsellerowej serii New Adult! Elza ucieka z domu i zostawia za sobą całe dotychczasowe życie. Wbrew tragicznej przeszłości chce zaryzykować...
Martyna Senator, ulubiona autorka nastolatków i młodych dorosłych, stworzyła powieść, o której będziecie pamiętać przez długie tygodnie....
Uczucia są jak rzeka, która ma źródło głęboko w sercu. Jeśli nie znajdzie ujścia, prędzej czy później nas zatopi.
Więcej