Okładka książki - Czekając na anioły

Czekając na anioły



Tom 11 cyklu Historie Prawdziwe [Kolekcja Hachette]
Ocena: 5.37 (19 głosów)
opis
Po książki Cathy Glass zawsze sięgam z miłą chęcią, gdyż interesują mnie historie dzieci, pokazane z perspektywy psychologicznej i wychowawczej. Tym razem mój wybór padł na ,,Czekając na anioły". Przyznam, że w pierwszej kolejności przyciągnęła mnie okładka, na której widać chłopczyka o niebiańsko błękitnych oczach. Kiedy zorientowałam się, że ta książka będzie dotykała tematyki śmierci rodzica i prób pomocy dziecku w obliczu takiej tragedii, od razu zdecydowałam się ją przeczytać. Na pierwszy rzut oka widać było, iż powieść będzie odróżniała się od poprzednich pozycji z serii ,,Pisane przez życie". I to mnie zaintrygowało. Cathy Glass - autorka książki, a jednocześnie jej bohaterka, jest pracownicą opieki społecznej. Ma dwójkę własnych dzieci: malutką Paulę i starszego Adriana, które wychowuje samodzielnie, gdyż mąż odszedł od niej już jakiś czas temu. Wtedy właśnie zostaje poproszona o zaopiekowanie się ośmioletnim chłopcem, Michaelem, którego ojciec umiera na raka. Położenie Michaela stało się dramatyczne, gdyż jego matka również nie żyła, a jedyna ciotka nie kwapiła się do wzięcia go pod swoje skrzydła. Jedyna nadzieja pozostawała więc w rodzinie zastępczej. W głowie Cathy zaczęły dochodzić do głosu pewne wątpliwości: czy da radę udźwignąć taki ogrom smutku? Czy jej własne dzieci zniosą to wszystko, skoro nie tak dawno opuścił je ojciec? Czy zdoła odpowiednio wychować to dziecko dalej na katolika, skoro sama jest niewierząca? Ta sytuacja wydawała się zupełnie nietypowa, gdyż do tej pory Cathy zajmowała się dziećmi raczej tymczasowo, a tu miała prawdopodobnie pojawić się pomoc stała, nie wykluczająca późniejszej adopcji. Ostatecznie kobieta spotyka się z ojcem Michaela, Patrikiem, po czym nadal pełna rozterek, postanawia zająć się chłopcem. Od tej chwili jej świat zupełnie się zmienia. Przepełniają go ciągłe telefony, wizyty, nieoczekiwane wiadomości, smutki, ale i radości. Pomoc dziecku staje się dla niej jakby pasją, oddaje się jej bez reszty. W książce szokuje najbardziej ta niesprawiedliwość, która spotyka niewinnego, bezbronnego chłopca - śmierć obojga rodziców i brak dalszej rodziny, która mogłaby się nim opiekować. Michael, w obliczu ciężkiej choroby swego ojca, nagle musiał stać się dojrzalszy, przejąć wiele obowiązków w domu, został pozbawiony beztroskiego dzieciństwa. I jakiż był odmienny od dzieci, którymi dotychczas zajmowała się Cathy. Nie sprawiał trudności wychowawczych, w swoim życiu kierował się głęboką wiarą w Boga, a do wszystkich odnosił się z serdecznością. Jego szczerość i doznawany ból były naprawdę przejmujące. Ale Michael dzielnie znosił wciąż pogarszający się stan ojca. Ciężkie chwile pomagała mu przetrwać jego religijność i ufność w anioły, które kiedyś wskażą jego tacie drogę do wiecznej szczęśliwości. Zaskakiwała mnie też łatwość adaptacji chłopca do nowych warunków, w jakich przychodziło mu funkcjonować. Szybko odnalazł się w domu Cathy, nawiązał bliskie i ciepłe relacje z Paulą i Adrianem, chętnie się z nimi bawił. ,,Czekając na anioły" zawiera wiele zwrotów akcji, momentów przełomowych, a do tego autorka tak buduje tajemniczość, zaciekawienie dalszymi losami bohaterów, że naprawdę ciężko jest oderwać się od tej książki. Do tego tak silnie działa na emocje, iż chwilami nie sposób pohamować wzruszenia i łez. Niesie ze sobą jednak pozytywne, optymistyczne przesłanie, że człowiek jest zdolny do wielu poświęceń i potrafi przetrwać naprawdę wiele, nawet w dramatycznych okolicznościach. Czasem wystarczy wykonać pierwszy rok, zdobyć się na odwagę i podjąć się określonego wyzwania. Jest wiele osób o dobrym sercu, które są gotowe bezinteresownie nieść pomoc innym. Nie ma sytuacji beznadziejnych, trzeba tylko spróbować znaleźć jakieś wyjście. Dlatego też książkę polecam, ponieważ m.in. uczy nas ona, jak zachować się w obliczu własnych problemów i jak nie załamać się. Przynosi obraz wiary w lepsze jutro. Cieszę się, że Cathy Glass za pomocą kart swej powieści zaprosiła mnie do swego domu, gdzie panuje ciepło, ale też określone zasady. To właśnie podobało mi się w tej kobiecie najbardziej, że potrafiła wyznaczyć domownikom pewne reguły i konsekwentnie je egzekwowała. Dzieci wiedziały więc, co im wolno, a czego nie. Na tym polega właśnie dobre wychowanie. Chylę czoła przed nią, że mimo trudnej i obciążającej pracy, zdołała wychować własne dzieci na dobrych ludzi, poszukujących odpowiedzi na wiele pytań, otwartych i szczerych. W domu Cathy Glass przebywa się tak chętnie i sprawia to taką przyjemność, że wkrótce sięgnę po kolejną z jej powieści. Już nie mogę się doczekać...

Informacje dodatkowe o Czekając na anioły:

Wydawnictwo: HACHETTE
Data wydania: 2012-02-13
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788377398401
Liczba stron: 350
Tytuł oryginału: The Night the Angels Came
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Wioletta Karkucińska
Dodał/a opinię: koshi

więcej
Zobacz opinie o książce Czekając na anioły

Kup książkę Czekając na anioły

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Nie zabierajcie mi dziecka
Cathy Glass0
Okładka ksiązki - Nie zabierajcie mi dziecka

Kiedy Jade wprowadza się do Cathy, ma zaledwie siedemnaście lat, jest w ciąży, samotna i bezdomna. Rozpaczliwie pragnie zatrzymać córkę, lecz przecież...

Skrzywdzona
Cathy Glass0
Okładka ksiązki - Skrzywdzona

Mała Jodie jest pełnym agresji dzieckiem, niechcianym i przekazywanym do kolejnych rodzin zastępczych. Jej ostatnią nadzieją jest Cathy Glass, pracownica...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy