Czy jeśli od pierwszych stron książki wiesz, że wydarzyła się zbrodnia, a do tego wiesz kto jest jej sprawcą, to thriller, czy kryminał nadal może być atrakcyjny? Wydawało by się że nie ma na to szans, tymczasem Elena Varvello w swojej książce Czy mnie słyszysz udowadnia, że jeszcze wiele może się wydarzyć, tak w samej powieści, jak i w literaturze…
Powieść Czy mnie słyszysz to niewielkich rozmiarów książka, która ma w sobie wielką siłę wpływania na wyobraźnię. Tym większą, im bardziej przyziemne, ludzkie odruchy ukazuje. A uczuć tych jest całkiem sporo: jest zakazana miłość rodząca się pomiędzy szesnastoletnim Elią, a matką jego przyjaciela, jest wstyd przed ludźmi, społeczne napięcie w związku z morderstwem w okolicy, frustracja, strach, gniew, przyjaźń, małżeńskie oddanie. Słowem jest cała gama różnorodnych uczuć, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych, jednak to właśnie negatywne z biegiem czasu nabiorą rozpędu i nadadzą wydarzeniom rytm.
Elena Varvello stworzyła książkę niezwykłą. Pisana z punktu widzenia dorastającego chłopaka, targanego silnymi emocjami, borykającego się jednak z problemami nietypowymi dla nastolatka. Dzięki temu mamy do czynienia z bohaterem dojrzałym jak na swój wiek, który w nieprzychylnym mu świecie poszukuje tożsamości, akceptacji i zrozumienia. To wzruszająca, a jednocześnie mrożąca krew w żyłach historia, która zadziwi niejednego pochłaniacza książek. Sposób, w jaki autorka stopniuje napięcie, jak operuje językiem, w końcu jak wyjątkowo ujmuje emocje bohaterów, jest niepowtarzalny. Dzięki temu historia ta staje się nie tylko autentyczna, ale i bliska każdemu czytelnikowi, który ma okazję poczuć na własnej skórze czyjeś emocje. Pamiętać przy tym jednak należy, że przeżycia Elii i jego bliskich to tylko tło wydarzeń, które rozgrywają się w miasteczku. Wszystko tak naprawdę skupia się wokół dwóch spraw: ojca Elii i tego, co zrobił dziewczynie oraz przybycia do miasta Anny Trabuio. I to przeczytacie już w pierwszym zdaniu powieści: „W sierpniu 1978 roku, tego lata, kiedy poznałem Annę Trabuio, mój ojciec zaciągnął do lasu dziewczynę. Zatrzymał furgonetkę na poboczu szosy – to było przed zmierzchem – zapytał dziewczynę, dokąd idzie, i zaproponował, że ją podwiezie. Wsiadła do samochodu, bo go znała. Widziano go, jak jedzie na zgaszonych światłach w stronę miasteczka, potem jednak samochód skręcił w stromą polną drogę. Ojciec zmusił dziewczynę, żeby wysiadła, i powlókł ją ze sobą.”
Gorąco zachęcam do przeczytania!
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-03-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: La vita felice
Dodał/a opinię:
Edyta Staniec