Życie nie rozpieszcza pielęgniarki Hani. Wychowana przez ojca nieumiejącego okazywać uczuć oraz zgorzkniałą babcię szuka czułości u niewłaściwych mężczyzn. Ponieważ wyróżnia się niezwykłą empatią w stosunku do pacjentów, dostaje ofertę wyjazdu na Podlasie i pracy w nowo otwieranym domu opieki dla osób starszych. Tam znajduje spokój i nową miłość. Hania ma jednak nadzwyczajny dar przepowiadania przyszłości i przeczuwa, że wkrótce wydarzy się coś, co znów zakłóci chwilową stabilizację.
Czy w życiu coś dzieje się przypadkiem? Czy jest sens, by walczyć z niechcianą spuścizną? I ile czasu minie, zanim dziewczyna zrozumie, że rady, które daje innym, mogłyby i u niej znaleźć zastosowanie?
(Opis wydawcy)
"Dar czy przekleństwo" to kontynuacja "Niechcianego spadku" którego recenzję znajdziecie->ZOBACZ TUTAJ, dlatego też wymagana jest znajomość pierwszej części.
Ponownie wracamy na malownicze Podlasie, gdzie Hania nasza główna bohaterka, odnalazła swe miejsce na ziemi. Dziewczyna nadal poznaje swój dar i próbuje go oswoić, choć nie zawsze jej się to udaje i czasami przynosi on więcej niewiadomych i szkody niż pożytku. Hania zaczyna spotykać się z Emilem, synem głównego bohatera, jednak ich przyszłość naznaczona jest niepewnością i pewną skrywaną tajemnicą. Jaką? Tego dowiecie się, sięgając po powieść.
"Dar czy przekleństwo"to przepełniona emocjami opowieść o radzeniu sobie z przeciwnościami losu, o samotności u schyłku życia, o niezrozumieniu rzeczywistości osób starszych, o chorobie która z każdym dniem odbiera cząstkę ukochanej osoby. Autorka przepięknie opisała emocje i uczucia, które towarzyszom starszym ludziom przebywającym w takich miejscach jak domy opieki. Dokładnie opisała schemat zachowań przy tak strasznej chorobie, jaką jest Alzheimer. Sama zyskałam doświadczenie, przebywając z chorą osobą, więc możecie mi wierzyć na słowo.
Jedyny zarzut mam do tej historii to taki, że... przeczytałam ją za szybko. Chciałem wolniej, ale się nie dało. Zostałam wciągnięta w nią od pierwszych stron, otulona ciepłem, wzruszeniem i niesamowitą empatią płynącą z każdej strony. Jestem dumna, że mogłam patronować tej historii.
Przyjemny w odbiorze styl autorki, barwne opisy podlaskiej wsi, różnorodni bohaterowie, okraszeni wszystkimi ludzkimi wadami i zaletami, dość szybka i zaskakująca w niespodziewanych momentach akcja- to wszystko składa się na lekturę, która pozwala przy sobie odpocząć i zaczerpnąć oddechu. Zmusi do refleksji nie tylko na temat przemijania. Otuli ciepłem, odrobiną magii oraz podlaskimi wierzeniami i tradycjami.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Napisana lekkim w odbierze stylu opowieść o ważnych sprawach.
POLECAM...
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2022-05-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Ewelina-czyta
Struny pragnień autorstwa Moniki Chodorowskiej to opowieść o matce i dziecku dotkniętym autyzmem. O bezradności matki, o niezrozumieniu przez otoczenie...
Powiedzenie, że człowiek uczy się na błędach nie dotyczy Hani. Wciąż powiela schematy i kurczowo trzyma się złudzeń. Kolejne związki przynoszą rozczarowanie...