Już w poprzednich tomach czytelnik miał okazję przekonać się o tym, że wspólne pilotowanie tytułowego robota (Franxx) przez Hiro i Zero Two, może być dla chłopaka dość niebezpieczne. Urodziwa niewiasta ma bowiem tendencje do wykorzystywania i zabijania swoich partnerów (nie w bezpośredni sposób). Świadomość takiego niebezpieczeństwa jednak go nie zraża. Jak na prawdziwego „bohatera” przystało, jest on gotów na najwyższe poświęcenie. Ryzykowanie życia jest niezbędne, jeśli chce się uchronić przyjaciół i plantację. To właśnie na takiej treści skupia się większa część czwartego tomiku. Wielbiciele dynamicznych walk potworów i robotów na pewno nie będą mieć tutaj powodów do narzekania. Kolejne strony to widowiskowość, dramaturgia i wylewający się patos (czyli dość typowe cechy tego rodzaju historii). Akcja jest naprawdę dobrze zaprezentowana i potrafi być ona angażująca, dodatkowo odsłaniając przed odbiorcami pewne sekrety przeszłości (zarówno Hiro, jak i Zero Two). Końcówka tomiku to chwila zasłużonego odpoczynku dla bohaterów, którzy wybierają się na plażę. W przypadku tej serii może oznaczać to tylko jedno – solidną dawkę fanserwisu. Młode niewiasty w obcisłych strojach prezentować będą więc swoje wdzięki, utrzymując u niektórych czytelników wysoki poziom adrenaliny (kto co lubi).
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2021-10-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci