Inspirację Marquezem widać już od pierwszego zdania powieści, przywołującego w swej konstrukcji Aureliano Buendię stojącego przed plutonem egzekucyjnym. Pierwsze zdanie, które prowadzi do niezwykłej sceny, gdy - niczym Jonasz z mitologii biblijnej - z brzucha wieloryba zostaje wyciągnięty żywy mężczyzna, albinos, człowiek który nie mówi i wydziela nieprzyjemną woń ryby. I tak oto wchodzimy w opowieść o rodzinie Devinów, dziwnej rodzinie, niemal buendiowskiej, zmagającej się z codziennością Nowej Funlandii oraz z własnymi pragnieniami - równie silną, jak u Marqueza potrzebą miłości, konieczności poddania się fatum i prawu społeczności. Przybycie dziwnego człowieka porusza społeczność dwóch zwaśnionych ze sobą wiosek, co jest tym dziwniejsze, że mężczyzny, nazwanego Judą, właściwie nie ma - pozostaje gdzieś w tle, zapomniany, ukryty przed wzrokiem innych, a jednak- wpływający na losy wielu pokoleń Devinów i ludzi z ich otoczenia. Zabobon miesza się tu z pierwotną niemal w swej sile pobożnością i religijnością, a surowy, nieprzyjazny klimat wyspy jakby wymuszał na swoich mieszkańcach przeżywanie wszelkich uczuć ze zdwojona namiętnością - czy to miłość, czy nienawiść. To wszystko sprawiło, że książkę czytałam jednym tchem, zanurzyłam się w w ten na poły baśniowy, na poły realny świat i nie miałam ochoty z niego wychodzić, mimo jego szorstkości i chropowatości.
Wspaniałe czytelnicze doznanie, które zostanie w pamięci na długo. Świetna, świetna proza.
Także - jeśli zastanawiacie się akurat, jakie ksiązki będziecie czytać w przyszłym roku, lubicie realizm magiczny, baśniowość lub nieoczywistą, wymagająca prozę - to "Dostatek" będzie świetnym wyborem
Wydawnictwo: Wiatr od morza
Data wydania: 2013-06-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Magdalena Maciejewska
W najnowszej powieści Michaela Crummeya polscy czytelnicy znajdą wszystko to, za co pokochali jego twórczość. Autor genialnego Dostatku znowu odmalowuje...
Poruszająca literacka panorama dawnej Nowej Fundlandii. Odosobnienie na chłodnych wybrzeżach Północnego Atlantyku. Wyprawy rybaków na Labrador...