Czytając "Dotknąć nieba" zazdrościłam bohaterom tej miłości, bo tak wielka, prawdziwa a wręcz niesamowita nie zdarza się często. To uczucie aż parowało z książki jak mgiełka, która unosiła się nade mną... W każdym słowie autora było czuć, że tych dwoje to wyjątkowy duet. Dlatego całą sobą czułam dojmującą stratę Alana, rozumiałam jego ból, żal i wszystkie trzy etapy reakcji na tragedię: zaprzeczenie, złość oraz negocjacje z Bogiem... Mężczyzna stracił firmę, dom, samochody. Miał długi, niezapłacone rachunki a "na głowie" wierzycieli. Zresztą nic wtedy nie miało dla Alana znaczenia... tylko jego strata i ból. Niczego nie potrzebował, nic nie robiło na nim wrażenia. Był obojętny na otoczenie i miał myśli samobójcze...Tylko ta obietnica...
"Dotknąć nieba" to przejmująca opowieść o ogromnej miłości i stracie. O tym jak ból można przezwyciężyć zajmując ciało i umysł wysiłkiem. Że mimo wszystko trzeba żyć stawiając jakiś cel. Historię Alan i McKale opisałam w inny niż dotychczas sposób, ale nie potrafię napisać typowej recenzji, kiedy odczuwam tak wiele emocji, które przelewają się przeze mnie nawet po zakończeniu czytania tej książki. Po prostu bardzo mi się podobało.
całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/08/richard-paul-evans-dotknac-nieba.html
Informacje dodatkowe o Dotknąć nieba:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-06-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788324017171
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: The Walk
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Dodał/a opinię:
ejotek
Sprawdzam ceny dla ciebie ...