Cóż tu wiele mówić? Klasyka. Historia którą generalnie zna każdy, ale ciekawie było przeczytać wreszcie jej oryginalną wersję. Pomimo, iż książka ma nieco ponad 100 lat czyta się ją bardzo dobrze. Podzielenie treści na dzienniki, listy, itp. zamiast prowadzenia standardowej narracji dodaje historii swoistego klimatu tejamnicy. Rozczarował mnie jedynie sam koniec - ot całe to zabicie Draculi było zbyt szybkie i proste po tak wielu wysiłkach. Brakowało mi też wątku miłosnego, który niestety jak się przekonałą jest jedynie domeną filmowych wersji Draculi, oraz irytowały wszechobecne wtręty o bogu, bogobojności itp. pierdołach w części skupiającej się na Minie.
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2011-02-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 428
Dodał/a opinię:
blackithilien
Najsłynniejsza powieść wampiryczna. Owiana legendą i wielokrotnie przenoszona na ekran. Szczytowe osiągnięcie literatury grozy. Po raz pierwszy w formie...