Książek typu biografia, autobiografia , których autorami są ich główni bohaterowie, jak: sportowcy, piosenkarze, artyści jest wiele. Czytając takie publikacje jedną po drugiej można wpaść w pewien schemat i monotonność. Trudno jest wówczas wyłuskać z lektury coś inspirującego , innego.
Czytam biografię, gdyż bardzo mnie takie książki interesują. Uważam ,że można poznać osoby publiczne od tej drugiej strony. Można zapoznać się z ich spojrzeniem na profesję, która wykonują, zasmakować ciekawych, pikantnych często budzących kontrowersyjnych smaczków "z drugiej strony sceny".
Bardzo lubię czytać książki o sportowcach. Oprócz wyżej wymienionych powodów, mam również znakomite podłoże do dyskusji z bratem piłkarzem.
Tym razem sięgnęłam po autobiograficzną pozycję , autorstwa niemieckiego piłkarza , światowej sławy - Philippa Lahma.
Philipp Lahm jest Niemcem , ma 30 lat i obecnie gra na pozycji obrończy w Reprezentacji Niemiec, ale także w najlepszej drużynie Europy ( mistrzostwa Europy 2013 roku) Bayern Monachium.
Philipp Lahm jest nadmiar zdolnym sportowcem , ale oprócz słów pochwał, zachwytu, postronni wypowiadają się o nim , jako o osobie bardzo szczerej, bezpośredniej , ale i "o ciętym języku".
Idąc tym tropem "Drobna różnica" miała być także taka jak piłkarz - kontrowersyjna, pełna ciekawostek, faktów, sensacji. Biorąc do ręki nie jestem czytelnik może liczyć na sensacyjne, pikantne opowieści ze świata futbolu.
Jednakże może się zawieść. Philipp nie porusza zbyt kontrowersyjnych tematów. Piszę owszem o homoseksualizmie w sporcie, o trudnym położeniu sportowca, która nie boi się ujawnić swojej preferencji seksualnej, ale to by było na tyle.
„Reporter z „Frontu” spytał mnie, czy znam jakiegoś homoseksualnego piłkarza. Całkiem szczerze odpowiedziałem mu, że nie. Oczywiście nie miałbym problemu, gdybym spotkał piłkarza geja. Nieważne czy we własnej drużynie, czy też przeciwnej. Nie mogę jednak mówić w imieniu wszystkich swoich towarzyszy. Piłkarz gej, który zrobiłby coming out, z całą pewnością nie miałby łatwego życia. Byłby pierwszy, a media by go pożarły”.
W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że Lahm nie jest gejem, ale jako uczestnik, jak również baczny obserwator sportowego świata ma pojęcia o rytuałach, poglądach i sytuacji kolegów. Pamiętajmy, że sport jest kolebką jednej wielkiej sportowej rodziny .
Jak to bywa w takich publikacjach bohater zawsze opowiada, jak to się stało, że z małego dzieciaka wyrósł na narodowego bohatera. Dzieli się z czytelnikami ciężką ścieżką do wielkiej kariery. Ścieżką, która nie byla usłana różami, a liczne konflikty z takimi osobowościami jak : Jurgen Klismann, Felix Magath czy Louis van Gaal kładły cień na jego sukcesie.
Philipp Lahm jest mądrym, skromnym człowiekiem, ale i świadomym swojego talentu. Oprócz gry , która przynosi mu miliony euro rocznie próbuje zarazić dzieciaki pasją gry w piłkę nożną. Dowodzą tego zdjęcia , które wydawca dołączył do pozycji. Piłkarz wie również jak dzielić się swoją prywatnością z mediami. Chcę zachować coś dla siebie i jak na razie mu się to udaję.
Na przekór można , by mu życzyć chudszych lat. Polacy mogli , by tak uczynić, gdyż pamiętajmy, że Bayern Monachium ogrywa świetna Borussie (gdzie gra np. Robert Lewandowski), ale ja tak nie uczynię.
Wszystkiego dobrego Philippie Lahm . A wam życzę przyjemnej lektury.