Musical jako książka? Czemu nie. "Drogi Evanie Hansenie" otwiera przed nami "nowe horyzonty myślowe" i ukazuje nam świat zbudowany z kłamstw i iluzji. Co z tego wyniknie? Dowiecie się, sięgając po tę książkę.
Życie Evana nie jest łatwe. Aspołeczny, strachliwy nastolatek w ramach terapii pisze listy do samego siebie. Zawsze zaczyna tym samym zwrotem "Drogi Evanie Hansenie". Robi to, bo dzięki temu drobnemu gestowi może uszczęśliwić matkę, ale niekoniecznie siebie. Jego listy nie są zbyt szczere, jednak pewnego dnia ma nastąpić przełom, Evan wylewa swoje uczucia na papier. To był początek lawiny. Kłamstwa, nowe przyjaźnie, miłość. Ta wybuchowa mieszanka zawróci Wam w głowach i nie da o sobie zapomnieć.
W zderzeniu z hektolitrami negatywnych uwag kilka kropli podziwu nie miało szans.
Choroba XXI wieku, czyli kłamstwo gra tutaj kluczową rolę. To kłamstwa napędzają machinę zagłady w życiu Evana. Powieść zmusza czytelnika do refleksji nad własnym życiem. Czy ja czasami nie żyję w sieci złudzeń? I czy te kłamstwa nie stają się prawdą, z którą nie możemy sobie poradzić? Val Emmich oraz twórcy musicalu "Dear Evan Hansen" stworzyli dzieło przepełnione emocjami. Smutek, żałoba, zauroczenia. Tego poszukują czytelnicy i tutaj to znajdą.
Może pewnego dnia to wszystko zmieni się w odległe wspomnienie. Może znajdę sposób, by nosić w sobie przeszłość, lecz nie da się jej przygnieść. Może pewnego dnia spojrzę w lustro i zobaczę w nim coś mniej odpychającego.
Fabuła opiera się na kilku wątkach m.in wątek samobójstwa, społeczności LGBT+, chorób psychicznych oraz relacji rodzinnych.
Ukazuje świat oczami osób chorych na depresje, Evana i Connora. Osób chcących odebrać sobie życie, osób cierpiących, bo są "inni". Connor nie doczekał się pomocy, reakcji rodziny na jego wybryki, uzależnienia. Jego historia także zaczęła się od niewinnego kłamstwa, aby mógł chronić osobę, którą kocha. Chłopaka, którego kocha. Nie do końca rozumiał to co się z nim działo, że mógł lubić chłopców w inny sposób.
Za jakiś czas znów stanę się kimś trochę innym. Nie mam wpływu na przeszłą ani przyszłą wersję siebie, nie mogę ich zmienić ani przewidzieć. Nie jestem nawet pewien, ile kontroli mam nad teraźniejszym sobą. Ale nie mam do dyspozycji nic innego, więc chyba powinienem to zaakceptować.
Polecam tę książkę wszystkim, bez względu na wiek, płeć, kolor skóry czy orientację. To książka dla każdego. Szczególnie powinna trafić w ręce młodych osób szukających siebie i ich rodziców, aby mieli świadomość jak niektóre decyzje mogą wpłynąć na życie nastolatków.
Recenzja powstała we współpracy z Czytampierwszy.pl oraz z Wydawnictwem Otwartym.
Zapraszam również na oficjalną, polską stronę książki
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Dear Evan Hansen
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Zano Aga
Dodał/a opinię:
ZaczarowaneKartk
Jeśli rodzaj jąder jest proporcjonalny do pewności siebie, to mam najmniejsze, jakie tylko można posiadać i wciąż być klasyfikowanym jako mężczyzna.
To ważne (…) bo wiem, jak to jest czuć się niewidzialnym. Tak jak Connor. Niewidzialnym i bardzo samotnym, że gdybym pewnego dnia zniknęła, nikt by nawet nie zauważył. Jestem pewna, że kiedyś też wiedziałeś, jak to jest.
Więcej