Moje oczekiwania przed przeczytaniem
Książkę tą znalazłam i poznałam dzięki konkursowi. Opis bardzo mnie zachęcił, inaczej nawet bym się za nią nie zabierała. Nie mój klimat, pomimo że jest "na wpół realistyczna". Kolejnym walorem jest prosta, aczkolwiek miła dla oczu okładka, a przynajmniej według mnie. A w końcu sam tytuł, który choć wiele nie zawiera to intryguje i zachęca, ponieważ sny od zawsze były czymś niewyjaśnionym. Dzisiaj wiem, że źle zrozumiałam opis, przez co
książka okazała się inna.
Moje odczucia podczas czytania
Z racji, że wolę inne gatunki, nie paliłam się, aż tak do przeczytania jej. Choć w pewnym sensie byłam ciekawa jaka się okaże. I z początku książka trafiła w mój gust. Było realistycznie i to bardzo, a sny wydawały się tajemnicze i początkowo nie zrozumiałe dla mnie. Po połączeniu faktów odnalazłam jednak głębszy sens, ponadto sny kojarzyły mi się z egipckimi mitami. Lecz z czasem coraz mniej fabuła mi się podobała. Połączenie świata realistycznego i fantastycznego było według mnie przesadne. Sny za bardzo rzeczywiste, najpierw opisywały historię jak z legend, a potem zwykłe życie. Realizm zaś obejmował za dużo wątków paranormalnych. Nie wątpię, że miały one znaczenie alegoryczne, ale dla mnie było tego po prostu za dużo. Co do samej historii trzech kobiet, to był to ciekawy pomysł, ale zakończenie znowu zostało popsute. Kompletnie mi nie pasowało do reszty wydarzeń. Do tego za dużo monologów, które dotyczyły klątwy, strachu i tego, że coś zrobiono na próżno. Teraz jednak myślę, że być może nie do końca pojęłam przenośne znaczenie historii Mileny.
Pomimo tego, widzę jeden duży plus. Charaktery bohaterów. Trzy, a raczej cztery kobiety o całkiem odłącznym temperamencie, które ciągle toczyły walkę ze sobą albo z życiem, chcąc uchronić się przed czymś, co może wcale nie nadejdzie. Laura ta najmłodsza zyskała najwięcej mojej sympatii. Dziecko-kobieta, która nikogo nie słucha i chce żyć po swojemu. "Jak zechce to zrobię." Szara to ciepła osoba o odmiennym spojrzeniu na świat. Ale Mileny, ani trochę nie polubiłam.
Moje odczucia po przeczytaniu
"Dwadzieścia siedem snów" to dobra i lekka książka, którą można przeczytać, ale nie jest koniecznym elementem listy czytelnika. Wspaniale dobrane charaktery bohaterów i ciekawy pomysł na historię, ale wszystko psuje zbyt "nawymyślane" połączenie dwóch światów i samo zakończenie fabuły. Jedyne co dobre to możliwość poznania życia pisarza. Czytałam parę opini odnośnie tej książki i wszyscy mieli problem "z odróżnieniem światów", wydaje mi się, że te opinie są trochę naciągane (albo ktoś tak naprawdę uważa), gdyż nie ma w książce tylu elementów, przez które można by pomylić granice. Ode mnie 6,5/10.
Recenzja pochodzi z http://flokete-libro.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Dwadzieścia siedem snów:
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2016-05-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788365506061
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
flokete
Sprawdzam ceny dla ciebie ...