Ewa Dembska jako mała dziewczynka została adoptowana przez małżeństwo wrocławskich lekarzy, Zofię i Jana Dembskich. W momencie adopcji Ewa była głucha, w wieku dziewięciu lat przeszła szereg operacji, które umożliwiły jej normalne życie. Dziewczyna nic nie pamiętała ze swojej przeszłości i nigdy jakoś szczególnie nie chciała wiedzieć co było prędzej. Miała swoich ukochanych przybranych rodziców, zainteresowania, pasje, studia, marzenia i była szczęśliwa. Później poznała Marka, swoją wielką miłość. Marek był typem wiecznego studenta. Zaczynał już wiele kierunków studiów, na każdym szło mu świetnie, egzaminy zdawał śpiewająco. Jednak zawsze prędzej czy później okazywało się, że to jeszcze nie to czego szuka. Po trzech latach znajomości para postanawia się pobrać. Chcą wziąść ślub, wybudować dom, założyć rodzinę. Jak wiadomo aby osiągnąć te wszystkie cele potrzebne są pieniądze. Ewa rozpoczyna poszukiwania pracy we Wrocławiu. Marek postanawia kolejny raz wyjechać na zarobek do Francji, do Gwidona Bendieux. Gwidon jest architektem, zleca Markowi prace budowlano-remontowe. Tym razem ma to być ostatni wyjazd Marka, architekt ma dla niego naprawdę bardzo dobrze płatne zlecenie. Gwidon chce aby Marek wyremontował mieszkanie, w którym ma zamieszkać jego syn Adam Bendieux z rodzinom. Gdy Marek poznaje Adama doznaje tak potężnego szoku, że nie jest w stanie wydusić z siebie słowa. Adam jest tak niesamowicie podobny do Ewy, że wydaje się to wręcz nierealne. Pokazuje zdjęcie narzeczonej Gwidonowi i Adamowi, wszyscy trzej mężczyźni są zszokowani i nie rozumieją jak to możliwe. Jedyna myśl, która zaświtała w głowie Gwidona wydaje się być nierealna. Mężczyzna opowiada synowi i Markowi pewną rodzinną historię, po wysłuchaniu której Marek kontaktuje się z Zofią Dembską i opowiada jej co przydarzyło mu się we Francji. Pani doktor jest równie zaskoczona i nie wie co ma dalej zrobić z otrzymanymi informacjami. Po rozmowie z mężem postanawiają wspólnie porozmawiać z Ewą. Co z tego wyniknie?
Równoczeście do rzeczywistości autorka przenosi nas w zamierzchłą przeszłość, odkrywa przed nami historie i tajemnice sprzed kilkuset lat. Z pozoru wydaje się, że to wszystko nie ma ze sobą nic wspólnego. Bo co może łączyć m.in. francuskiego średniowiecznego rycerza, mnicha buddyjskiego, khmerskich wojowników z Kambodży i tancerki apsary?
Powieść "Dwie rodziny" Joanny Miszczuk była dla mnie pierwszym zetknięciem się z twórczością tej autorki. Moje wrażenia po przeczytaniu książki są zdecydowanie pozytywne. Mimo iż nie jestem fanką powieści historycznych, których akcja rozgrywa się przed wiekami, ta książka od początku wciągnęła mnie bez reszty. Autorka naprawdę po mistrzowsku łączy współczesny wątek z fascynującymi losami historycznych postaci. Odkrywa przed nami inne kultury, dramatyczne historie, tajemnice, wielkie uczucia, a to wszystko na tle wojen i konfrontacji wielkich religii świta. Na pozór niepasujące do siebie historie zgrabnie łączą się w jedną, spójną, logiczną całość, a czytało się to poprostu świetnie. Polecam
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-11-07
Kategoria: Podręczniki
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
monia89
Saga rodzinna kilku pokoleń kobiet, które dzięki sile i darowi dziedziczonemu z pokolenia na pokolenie budują swe życie wbrew przeciwnościom losu...
Nowa powieść autorki bestsellerowych ,,Matek, żon, czarownic"! Berlin 2011. Joanna Górecka, dla przyjaciół Asia, spotkała wreszcie miłość swojego życia...