Zacznę może od tego, że nie wiem, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdybym nie wiedziała, po co sięgam. Jakiś czas temu wpadła mi w oko oryginalna okładka książki i jej limitowane wersje (nadal można je zobaczyć na stronie autorki) i już wtedy się w niej zakochałam. Czekałam na jej wydanie w Polsce. Doczekałam się z zupełnie inną okładką, prostszą, bez zdobień, która nie wpada tak bardzo w oko jak oryginał. I może dlatego nie jest o tej powieści u nas tak głośno. A szkoda, bo to świetna młodzieżowa fantastyka. Dodam, że raczej dla starszej młodzieży z powodu brutalności i ciężkości poruszanych w niej tematów, jak handel ludźmi, prostytucja, przemoc w rodzinie i nie tylko. Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana i łatwo się w niej odnaleźć, jednak od razu zostajemy wrzuceni na głęboką wodę i sami musimy dojść do tego, co, gdzie, jak i dlaczego. Autorka poskąpiła trochę opisów świata przedstawionego, o którym więcej dowiadujemy się z biegiem lektury, kiedy poszczególne puzzle wskakują na swoje miejsca. Ale to zupełnie nie przeszkadza, bo jak napisałam, fabuła jest prosta, a miejscami nawet nieco schematyczna.
Tym, co najbardziej mnie w powieści zachwyciło, jest jej mroczny, pełen niepokoju klimat, od razu wyczuwalny i mocno oddziałujący na czytelnika. Autorce naprawdę doskonale udało się oddać klimat Paryża z roku 1828, dzięki czemu można odnieść wrażenie, że jesteśmy dokładnie w środku toczących się wydarzeń, albo że z bohaterką spacerujemy niebezpiecznymi alejkami miasta. Chociaż i tak najlepiej, jeśli chodzi o atmosferę, wypada paryskie podziemie, w którym żyją ludzie podzieleni na dziewięć przestępczych gildii. Również główna bohaterka. Świat, w którym przyszło żyć Ninie jest miejscem niebezpiecznym, w którym rządzi przemoc i w którym bardzo szybko się dorasta, bo nawet mając niewiele lat trzeba samemu o siebie zadbać. Działalność samych gildii, chociaż podyktowana przetrwaniem, jest przerażająca. Szczególnie to, co wyczynia się w Gildii Ciała. Przywódca tej Gildii, niejaki Tygrys upatrzył sobie kolejną siostrę Niny. Do czego jest mu ona potrzebna łatwo sobie wyobrazić już tylko na podstawie tego, jak nazywa się jego gildia. To dla niewinnej i naiwnej Ettie Nina postawi swoje życie na głowie i zaryzykuje zburzeniem wątłego porządku i pokoju między Gildiami. To dla niej wypowie wojnę nawet swoim przyjaciołom.
Powieść chociaż młodzieżowa, może spodobać się również bardziej dojrzałym odbiorcom. Jest pełna przygód, zwrotów akcji, tajemnic i ciekawych, nieszablonowych intryg. Elementy fantastyczne również się tu znajdują, ale nie dominują nad wątkami przygodowymi. Wszystkie wątki idealnie się w powieści łączą, przez co jest ona odpowiednia zarówno dla miłośników fantastyki, powieści przygodowo-łotrzykowskich czy powieści młodzieżowych. Akcja płynie w powieści wartko i dobrze się tę książkę czyta. Mam jedynie zastrzeżenia co do kreacji bohaterów. Bo chociaż są wyraziści, nieszablonowi i są to na pewno mocne charaktery, ich portrety psychologiczne nie zostały odpowiednio pogłębione. Postaci poznajemy głównie na podstawie opinii innych osób i wydaje się to niewystarczające. Dużo się w książce jednak dzieje, co nieco wynagradza niedostatki w charakterystyce postaci. Jest to zresztą dopiero pierwszy tom i jestem pewna, że w kolejnych zarówno świat, jak i bohaterowie zostaną bardziej rozbudowani.
„Dziedziniec cudów” to dobre rozpoczęcie intrygującego cyklu, pełnego przygód i ciekawych bohaterów. Książka ma fajny, nieco ponury klimat, który doskonale przenosi czytelnika do alternatywnej historycznej rzeczywistości. Chociaż jest nieco brutalna, wciąga jak piaski pustyni i nie chce puścić do ostatniej strony. Warto sprawdzić ją samemu. Polecam!
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-03-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 380
Tytuł oryginału: The Court of Miracles
Tłumaczenie: Mariusz Warda
Dodał/a opinię:
maitiri_books