Dziesięć poniżej zera

Ocena: 5.23 (13 głosów)
opis

ZAKOCHAŁAM SIĘ. W tej okładce, oczywiście. Jest... rewelacyjna. Widzimy na niej dziewczynę ze szramą na policzku, dość sporą, czyli widzimy Parker, główną bohaterkę. Ma zamknięte oczy, może coś wspomina? Jest przedstawiona na ciemno granatowym tle, a na jej twarz pada słabe światło. Tak patrzę na tę okładkę i czuje z niej bijące zimno. Grzbiet jest jak dla mnie cudowny, idealnie pasuje do tego, co mamy na okładce. 

Posiada skrzydełka, które są dodatkową ochroną tej powieści, co mnie cieszy bo uwielbiam takie książki, które są zabezpieczone przed mechanicznymi urazami. :D 

Na jednym ze skrzydełek przeczytamy słów kilka o autorce, a na drugim widzimy patronów medialnych. 

Czcionka jest duża, dzięki czemu szybko się czyta, a jest to również zasługa zachowanych marginesów oraz odstępów między wersami. Brak jakichkolwiek literówek. 

Jedyne, co mi tu przeszkodziło, to gdy coś było napisane kursywą, to zdarzyło się, że kilka słówek zamiast dalej być kursywą, były napisane normalnie. Ale nie rzuca się to aż tak bardzo w oczy, a co ważniejsze nie przeszkadza w lekturze. 


Autorka tej książki wykonała kawał dobrej roboty. Musze przyznać, że potrafi oczarować czytelnika słowem i sprawić, że osoba czytająca powieść po prostu się zatraci, przepadnie jak kamień w wodę w swojej rzeczywistości. Whitney ma tak świetne pióro, że nie da się go nie polubić. Lekkie, przyjemne, wciągające i dopracowane pióro. Nie jest to pierwsza powieść autorki, co zresztą widać po dokładności, dopracowaniu pod każdym względem. 

Cieszę się, że pomimo mnóstwa egzemplarzy recenzenckich, zdecydowałam się i na tę lekturę. Jest to opowieść, która na długo pozostanie w moim sercu i kto wie, może jeszcze kiedyś do niej wrócę? A już z pewnością będę ją polecać, bo jest tego warta. 

Uważam, że i Wy możecie sięgnąć po tę lekturę ponieważ jest napisana rewelacyjnie, szybko się czyta i zawiera przesłanie, które trzeba odczytać między wierszami. Było to moje pierwsze, cudowne spotkanie z Whitney Barbetti. Wiem również, że nie ostatnie. 


Bohaterowie w tej lekturze zostali wykreowani bardzo dobrze, tak jakby były to osoby z naszego otoczenia. Zdaje sobie sprawę z tego, że każdy z ludzi jest na swój sposób okaleczony, ale Parker i Everett wiedzą o tym aż za dobrze. Każde z nich ukrywa swą przeszłość, nie pamięta jej, ale co ważne potrafią w mniejszym lub większym stopniu korzystać z życia. Polubiłam bardzo tę dwójkę i już za nimi tęsknie, bardzo! 

Na początek może Everett. To imię jest dla mnie skomplikowane na tyle, że gdy po zamknięciu książki chciałam odtworzyć to imię - miałam z tym problem. Jak dla mnie jest dziwne i skomplikowane. :P Ale co do jego charakteru, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Okaleczony nie tylko na ciele, ale i na duszy. Ma swoją tajemnicę, o której wie bardzo mała grupka osób, najbliższych. Wie, że umiera i chce doczekać śmierci korzystając z życia na maksa. Totalnie nie myśląc o szansie ratunku, nie chce powtórki z rozrywki, która miała tragiczne efekty ostatnim razem. Polubiłam tego chłopaka na tyle, że dzień po lekturze odczuwam ból w sercu, ponieważ mi go brakuje. :( 

Co do Parker... Również spotkało ją w życiu wiele nieprzyjemności. Z czego... w ogóle tego nie pamięta, ale ma po tym pamiątkę. Bliznę na ręce i policzku, która szpeci ją do tego stopnia, że zaszywa się w swoim pokoju, rzadko z niego wychodzi i unika życia towarzyskiego. Odsuwa się od życia typowej, młodej kobiety. Ma dwadzieścia jeden lat, całe życie przed nią, a ona jest bez wyrazu. Cieszę się, że trafiła na Everetta, który zaczął ją kształtować i budzić do życia. 

Uwielbiam tych bohaterów... I Wy również ich pokochacie! 

Relacja tej dwójki jest bardzo specyficzna. Dogryzają sobie, odpychają się, ale i jednocześnie przyciągają. Może powiecie, że to jest chore, ale... bardzo życiowe. Wystarczy spojrzeć na relacje innych ludzi, na pewno znajdziecie kogoś, kto niekoniecznie jest w identycznej sytuacji, ale relacja jest tak bardzo podobna. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają... A ja uważam, że ta dwójka pasuje do siebie, tylko nie potrafią tego dostrzec. Wiele ich łączy, nieco dzieli, ale nie ma związków idealnych. 

Oczywiście w tej książce nie zabraknie scen łóżkowych, ale przyznam, że zostały przedstawione w sposób... dobry? Nie obrzydzają, nie są na siłę. Czuć chemię między bohaterami, mimo, iż sami jej nie chcą zauważyć. Jestem zafascynowana tak trudną relacją, jaką połączyła tych dwoje Whitney, ale składam wielkie gratulacje - bo wyszło to po mistrzowsku. 


Przechodząc do fabuły, przyznam, że autorka pokusiła się o trudną tematykę. Jest to temat nie tylko społecznego odrzucenia przez wygląd, ale i śmierci, choroby, przeszłości i wielu innych, które są tak bardzo ważne w naszym życiu, a my często o nich zapominamy. Żyjemy w pośpiechu nie celebrując wolnych chwil. Nie chodzi mi tez o to, by w każdej wolnej chwili upajać się ze szczęścia, że mamy wolne chwile, tylko je doceniać. Doceniać krótkie chwile, drobne gesty, które są naprawdę ważnym aspektem naszego ziemskiego życia. Książka jest na tyle rewelacyjna, że zwraca uwagę na to, jak żyjemy - a jak powinniśmy żyć. Daje nam lekcję nie tylko o życiu, śmierci, ale i miłości, która może zmienić wiele. Naprawdę jest to pozycja godna polecenia i poświęcenia jej czasu, zdecydowanie. 

Jest to jedna z niewielu pozycji, w której zaznaczyłam sobie dużo cytatów. Mam nadzieję, że nie zezłościcie się, że jest ich tutaj trochę, chociaż starałam się to ograniczyć, naprawdę. 

Wzbudziła ta książka we mnie ogromne zainteresowanie. Gdy już zaczęłam czytać, z trudem się oderwałam. Nie mogłam ot tak odłożyć jej na bok i zacząć robić coś innego... Jednak gdy już musiałam ją odłożyć na wieczór, to cały czas myślałam o bohaterach. Myślałam o tym, jak będą wyglądać ich dalsze losy. Bałam się o nich. Nie chciałam, by spotkało ich coś złego. Traktowałam ich jak dwójkę najlepszych przyjaciół. Niemniej jednak było kilka chwil, gdy moje serce prawie się zatrzymało. Nie chciałam wierzyć w to, co czytam. Pękało mi serce, ale nie dopuściłam do tego, by łzy potoczyły się po moich rozpalonych policzkach. Bo muszę się przyznać, podczas tej lektury moje policzki nie traciły rumieńców. Ciągle było mi gorąco, bo akcja pędziła na łeb na szyję, ciągle pojawiało się coś nowego, zaskakującego nie zawsze w pozytywnym słowa znaczeniu. 


Zakończenie powieści sprawiło, że coś we mnie pękło. Coś pyknęło i poczułam ulgę. Wtedy dopiero poczułam wszystkie emocje ze zdwojoną siłą i ledwo powstrzymałam się, by nie zacząć ryczeć jak bóbr. Jednak w ostatniej chwili się powstrzymałam i czułam te wszystkie uczucia. To było jak przeciążenie, bałam się, że tego nie zniosę. Jednak parę krótkich wdechów pozwoliło mi się uspokoić. Pokochałam tą okładkę, a zawartość obdarzyłam szczerą sympatią. Jestem przekonana, że z wielu Was się waha, czy sięgnąć po Dziesięć poniżej zera - czy też nie. Ja zdecydowanie polecam, bo warto. Polecam wszystkim zainteresowanym, tym, którzy są niepewni. Ja wiem, że i Wy pokochacie tę powieść miłością prawdziwą. 

Informacje dodatkowe o Dziesięć poniżej zera:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-03-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788378896005
Liczba stron: 303
Tytuł oryginału: Ten Below Zero
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Lechowicz
Ilustracje:brak
Dodał/a opinię: Karmelek3

więcej
Zobacz opinie o książce Dziesięć poniżej zera

Kup książkę Dziesięć poniżej zera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Praktyczne myślenie: najlepszy zabójca marzeń i dobrej zabawy.


Więcej

Po co walczyłaś tak mocno, skoro żyjesz tak słabo.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy