„Cała sztuka to nie pomylić fantazji z rzeczywistością i nie zgubić siebie... czy własnego wyobrażenia o sobie. Czasami trudno to rozróżnić.”
Zdarza Wam się czasem tak, że bardzo nakręcicie się na jakąś książkę, a ona okazuje się być strasznym bublem? Ja właśnie miałam tak z „Dziewczyną z dzielnicy cudów”. Kiedy przeczytałam o niej te wszystkie pozytywne recenzje pomyślałam, że będzie to świetna książka, którą koniecznie muszę przeczytać. Tymczasem wbrew moim oczekiwaniom od same początku miałam z nią na pieńku. Głównie dlatego, że Aneta Jadowska bez przerwy serwuje nam masę zbędnych opisów miejsc i rzeczy, które naprawdę rzadko zakłócane są dialogami. W dodatku autorka non stop stosuje wszelakie powtórzenia, przez co na co drugiej stronie czytamy o efektach wywoływanych przez czkawkę albo o preferencjach seksualnych głównej bohaterki, które notabene nic nie wnoszą do tej historii, oprócz obrzydzenia wywoływanego w czytelniku. Gdyby tego było mało to historia zawarta w „Dziewczynie z dzielnicy cudów” nie jest niczym oryginalnym. Podczas czytania szybko można zauważyć, że jest to zlepek motywów z filmów oraz innych książek, popularnych na rynku wydawniczym.
Podsumowując, zdecydowanie nie polecam tej książki. Nie znalazłam w niej nic wartego uwagi, oprócz fantastycznej oprawy graficznej. Według mnie to kolejny zapychacz na rynku wydawniczym, który nie wywołuje w czytelniku żadnych emocji oraz nie jest wart poświęconego mu czasu. Naprawdę dawno z żadną książką tak się nie umęczyłam, dlatego raczej nie sięgnę po inne powieści autorstwa Anety Jadowskiej.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Dziewczyna z dzielnicy cudów” autorstwa Anety Jadowskiej.
Szukaj mnie na:
http://tygrysica.tumblr.com/
https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2016-09-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Aleksandra Piasna
A gdyby historia nie kończyła się wraz z powieścią?I nie zaczynała tam, gdzie ta się rozpoczyna?Gdyby tak można było zerknąć na nią z całkiem innej perspektywy...
Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu... Nie z tą! Zresztą spróbujcie ustawić klan Koźlaków do fotografii. Powodzenia! Koźlaczki -...