Był rok 1998, moja babcia zabrała mnie do starego kina Lwów we Wrocławiu, którego sala pachniała starym drewnem, na seans wyczekiwanego przez wszystkich filmu Titanic. Siedziałam przejęta i z zapartym tchem oglądałam tę produkcję filmową. Miałam osiem lat, więc podczas sceny, kiedy Rose i Jack oddawali się przyjemnościom w samochodzie babcia zakrywała mi oczy 🙂
Od tamtej chwili historia Titanica stała mi się bliska. Później od rodziców dostałam dwie płyty z soundtrackiem i namiętnie ich słuchałam, do tej pory znam je na pamięć.
Kiedy zobaczyłam nowy tytuł „Dziewczyna z Titanica”, który pojawił się na rynku wydawniczym, tak bardzo chciałam wrócić na pokład tego legendarnego transatlantyka.
Otworzyłam książkę, aby zatopić się w tej historii raz jeszcze, tym razem opowiedzianej z innej perspektywy, ale mój „głód przygody czytelniczej” nie został zaspokojony.
Na kartach powieści poznajemy Madeleine Talmage Force, młodą dziewczynę, która rozkochuje w sobie Jacka Astora, dużo starszego mężczyznę, pierwszego milionera w Stanach Zjednoczonych. Przyglądamy się ich historii miłosnej, trudnom z jakimi musieli się uporać, ponieważ ich związek nie był traktowany z należytym szacunkiem. Para dopięła swego, byli razem, pobrali się, podróżowali i jedną z podróży był pamiętny rejs Titanica.
Przewracałam kolejne kartki i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu będą opisywane zdarzenia tamtych kwietniowych dni roku 1912. Moją ciekawość momentami powstrzymywał fakt, że wspomniane osoby nie były fikcyjne, oni faktycznie to przeżyli, byli tam. Kiedy w końcu znalazłam się razem z bohaterami na pokładzie miałam wrażenie jakby wszystko było za mgłą. Czułam tak ogromny niedosyt, bo to nie historia Titanica była tutaj ważna, a relacje między tą dwójką.
Dotknęłam tematu, ledwie o niego zawadziłam i został przerwany, bo już po chwili „góra lodowa uderzyła, a Madeleine wsiadła do szalupy ratunkowej…”
Po skończeniu lektury przez wiele godzin oglądałam jeszcze filmy dokumentalne o „niezatapialnym statku”. Książka wzbudziła we mnie ogromną chęć przyjrzenia się tej sprawie bliżej, ale dlaczego tak szybko ten wątek został zakończony, przecież tytuł sugerował coś innego…
Titanic skrywa w sobie jeszcze wiele tajemnic, czy kiedyś będziemy mogli je poznać? Czy wyprawy naukowo- badawcze do wraku i postępująca technika pozwolą nam na to?
Z drugiej strony:
„Ja wierzę, oni tańczą wciąż
Oni żyją swoim życiem
I dopłyną tam gdzie chcą
I wierzę w ich podwodny świat
A orkiestra, która grała
Do tej chwili gra…
Nieprawda, że już nie ma ich
Oni płyną, tylko wolniej
Tak jak wolno płyną sny
I nieprawda, nie znajdziecie ich
Tyle mil już przepłynęli
Tyle przetańczyli dni…
Zostawcie Titanica!
Nie wyciągajcie go!
Tam ciągle gra muzyka
I oni tańczą wciąż.”
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
etiudyliterackie