Pierwsze moje skojarzenie związane z Titanicem to wielka filmowa miłość Rose i Jacka. Do tej pory mam przed oczami dwoje znanych aktorów odgrywających ich role. Tym bardziej miałam problem z tą książką, nie byłam w stanie odnaleźć się w niej i wyobrazić sobie całej tej akcji i jej bohaterów, mając ciągle z tyłu w głowie film. Nie do końca mi tutaj wszystko grało, chociażby wielki skandaliczny romans tamtych czasów przedstawiony przez autorkę, o którym wcześniej nawet nie słyszałam. Totalnie jest to inna historia, niż została przedstawiona w filmie. I wiem, że nie należy porównywać ich do siebie, ale tutaj wspólnym łącznikiem była jedynie katastrofa statku, śmierć tysiąca ludzi i wielka miłość do siebie dwojga ludzi. W tym wypadku to nawet miłość Madeleine i Jacka była jakaś dziwna i chociaż się kochali, to miałam wrażenie, że nie jest to szczere uczucie. Wielka różnica wieku i klasy społecznej różni ich od siebie bardzo, aż dziwi mnie co taka młoda dziewczyna zobaczyła w starszym o wiele od siebie rozwodniku (jeszcze jak pomyślę o tym jego wąsie🤦).
.
Zmęczyła mnie ta książka, połowa tej historii to były podróże zakochanych statkiem po morzach, imprezy i bogactwo wylewające się z każdej strony. A zabrakło mi tutaj najważniejszego, wielkiej historii miłosnej, która się narodziła pomiędzy tą dwójką ludzi. Historii którą zapamiętam i będę wspominać jeszcze długo po jej przeczytaniu. Tutaj akcja dzieje się szybko, para spotyka się, jest wielka miłość od pierwszego wejrzenia i zaraz ślub. Nawet sam rejs Titanicem i katastrofa zostały potraktowane po macoszemu, a akurat o tym wątku chciałam czytać jak najwięcej. Niestety liczyłam i oczekiwałam czegoś więcej, a się zawiodłam, książka miała dobry potencjał, ale nie został on wykorzystany.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
Klaudia Hańczuk