Z nosem w książkach siedzę już ponad dwadzieścia lat, przeczytałam i zrecenzowałam ich już naprawdę sporo, ale im jestem starsza tym trudniej znaleźć mi historię, dla której jestem w stanie zarwać noc. Książki na rynku wydawniczym pojawiają się jak grzyby po deszczu, już dawno przestałam nadążać za wydawanymi nowościami, i coraz trudniej trafić na coś świeżego. Schematy, na których opierają się te wszystkie książkowe historie są podobne, jedne mają w sobie szczyptę czegoś oryginalnego, inne nie. Są też takie, które mimo przewidywalności fabuły potrafią mną zawładnąć. To takie książki dają mi najwięcej radości z czytania i utwierdzają w przekonaniu, że nadal to lubię. Tak było w przypadku Dziewczyny ze słonecznikiem autorstwa Aleksandry Rak. Wystarczyło, że przeczytałam opis i moja intuicja podpowiedziała mi, że muszę poznać tę historię. Jak się okazało miała rację.
Dziewczyna ze słonecznikiem to historia skąpana w jesiennych barwach, która opowiada o młodych ludziach, którzy pragną prawdziwej miłości i akceptacji. To opowieść, która chwyta czytelnika za rękę już od pierwszych stron i nie puszcza do samego końca. Lekka, ciepła, barwna, trochę gorzka, romantyczna i skrywająca rodzinne dramaty powieść, z którą trudno było mi się rozstać. Aleksandra Rak ma niezwykle lekkie pióro i talent do tworzenia wciągających opowieści i niezwykle realnych postaci, których losy nie pozostają obojętne czytelnikowi. Fabuła nie jest skomplikowana, została stworzona na prostym i znanym wszystkim schemacie trójkąta miłosnego. Można powiedzieć, że jest trochę przewidywalna, ale przyznaję, są momenty, w których autorka mnie zaskoczyła i wybrała inne rozwiązanie w kilku wątkach. Jednak nie o sam schemat fabuły i jej oryginalność chodzi, a o ten magnetyzm, który porywa czytelnika. Nie wiem jak to się stało, ale ja zarwałam dla tej książki noc i jeszcze miałam mało. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Rak, ale na pewno nie ostatnie. Jeśli wszystkie jej powieści są napisane w podobnym stylu to czeka mnie literacka uczta i nieprzespane noce.
Podsumowując: Dziewczyna ze słonecznikiem od zawsze będzie mi się kojarzyła z barwami jesieni, pięknem słoneczników i zapachem farb. Idealna dla spragnionych romantycznych historii, doskonała na urlop i do poduszki. No i ta okładka – sztos! Polecam!
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
RedCherry
- Wiesz, co robią słoneczniki, jeśli nie znajdują słońca? - Spojrzała w stronę córki, która pokręciła lekko głową. - Zwracają się ku sobie nawzajem - dokończyła myśl.
Życie Sary nagle stanęło w miejscu. Przestała grać na skrzypcach, spotykać się z ludźmi, studiować. W samotności chciała zapomnieć o miłości, która tak...
Druga część serii obyczajowej Pensjonat na wzgórzu. Lato w pensjonacie na wzgórzu trwa. Patrycja, Klaudia i Martyna postanawiają wspólnymi siłami...
Ty nie będziesz szczęśliwa z bujnym wrzosem albo dumnym tulipanem. Piękna róża nie obejmie cię kolcami, a goździk szybko uschnie. Musisz odnaleźć drugi słonecznik. Taki, który cię wesprze, gdy zabraknie słońca, abyście razem mogli wzrastać.
Więcej