Okładka książki - EasyLog

EasyLog


Ocena: 4.25 (8 głosów)
opis
O Mariuszu Zielke słyszałam już a propos jego wcześniejszych książek, tj. Formacji trójkąta, Wyroku czy Księgi kłamców, jednak ich opisy nie kusiły mnie na tyle, by po którąś z nich sięgnąć - nie czułam do nich tzw. mięty. Nie tak dawno temu na naszym rynku ukazała się kolejna powieść pisarza, mianowicie Easylog. W tym przypadku opis fabuły również specjalnie mnie nie kusił, ale jednak w pewnym stopniu intrygował. Dzieła dopełniły liczne pozytywne opinie jak i bezpośrednie zachęty (,,Przeczytaj Easylog! No naprawdę warto... No weź przeczytaj..."). Zatem wzięłam i przeczytałam. I nie żałuję, ale o wrażeniach jeszcze opowiem. Najpierw co nieco o fabule. Postacią pierwszoplanową jest tutaj niejaki Ben Stiller, którego, poza nazwiskiem, nic nie łączy z popularnym komikiem, a w zasadzie więcej różni: Stiller-komik to gwiazdor z dużym poczuciem humoru, zaś Stiller z powieści to umysł ścisły, któremu niezbyt często jest do śmiechu. Za ten stan rzeczy odpowiada jego jakże burzliwe życie. Nie dość, że stracił możliwość pracy w jednej z najsłynniejszych firm świata, która stworzyła najnowsze, technologiczne cudo komunikacyjno-organizacyjne pod nazwą Wally (w przenośnym urządzeniu ,,więzimy" swojego osobistego awatara, który ma nam ułatwiać życie), to na domiar złego stracił swoją ukochaną - Sally. Co prawda tragedia związana z jej zaginięciem i domniemaną śmiercią (ciała nigdy nie odnaleziono) miała miejsce ponad dziesięć lat temu, jednak ból po stracie bliskiej osoby jest w Benie wciąż żywy i nie daje o sobie zapomnieć, zupełnie jakby powiedzenie ,,czas leczy rany" nie odnosiło się do jego przypadku. Sytuację zaognia fakt, że Ben zaczyna widzieć Sally. Początkowo zdaje się, że to tylko majaki szaleńczo zakochanego człowieka, który nie uporał się ze stratą, ale w miarę przybywania wizji Ben zastanawia się, czy Sally aby nagle nie wróciła, a jej śmierć to nie mistyfikacja. Tymczasem jego były wspólnik, który obecnie sprawuje pieczę nad Wallym, mocno niepokoi się przekonaniem Bena, że jego była narzeczona jednak żyje. Nie cofnie się przed niczym, by ostudzić zapał Stillera do poszukiwania prawdy. Trzeba użyć przemocy? Nie ma sprawy. Potrzebna broń, strzelanina i trupy? Się robi! Trzeba zapłacić za to górę pieniędzy? Dla tak bogatego człowieka - to żaden problem. Możecie być pewni, że akcji nie zabraknie. Dzieje się tu naprawdę dużo i nie sposób się nudzić. Konstrukcja postaci nie sprawia, że są szalenie intrygujące czy wzbudzające emocje (żadnej nie obdarzyłam szczególną sympatią czy nienawiścią), ale tok wydarzeń wszystko rekompensuje. Ogromnym plusem autora jest jego umiejętność bezbłędnego manipulowania czytelnikiem i wyprowadzania go w pole. Robi to nagle, bez ostrzeżenia i w godnym pochwały stylu. W trakcie lektury pomyślałam w pewnym momencie: ,,Panie Zielke, czy pan ma swoich czytelników za idiotów? Przecież na to nikt się nie nabierze - tu brakuje logiki!" Potem, gdy już wszystko stało się jasne, przekonałam się, że jednak jest ktoś, kto może się nabrać - ja. Pisarz zdołał kilkakrotnie zrobić mnie w balona i sprawić, że pod koniec lektury uśmiechałam się do książki jak głupi do sera. Całość poprowadzona jest w przystępnym stylu i w większości za pomocą narracji pierwszoosobowej, którą ja osobiście bardzo lubię (niektórzy twierdzą, że w przypadku tej powieści jest to błąd, z czym ja się nie zgadzam). Jedyne, co mnie uwierało podczas lektury, to chwilowe odskocznie w czasie akcji z teraźniejszego na przeszły - łatwo się pogubić. Na szczęście nie jest ich zbyt wiele, więc można przymknąć oko. Nie ja jedna zauważyłam też, że zakończenie jest dość mocno oderwane od rzeczywistości, ale w gruncie rzeczy tego również nie poczytuję za jakiś ogromny minus. W ostatecznym rozrachunku powieść wypada bardzo dobrze jako literatura, która ma nam dostarczyć przede wszystkim rozrywki. Jako thriller, jak reklamuje książkę okładka, nie prezentuje się już tak dobrze, bo jak wiadomo dreszczowiec powinien wzbudzać w czytelniku mniejszą lub większą dozę napięcia - w Easylog nie ma go ani grama. Ot, lekka i łatwa literatura rozrywkowa z sensacją w tle i ciekawą wizją przyszłości pod względem technologicznym. Nie trzeba zapominać o przesłaniu, które powieść skrywa, a właściwie nie tyle przesłaniu, co ogromie pytań, które nasuwają się po skończonej lekturze. Czy ciągły postęp technologiczny jest dobry? Czy urządzenia/programy/portale, które magazynują nasze dane, nie staną pewnego dnia przeciwko nam - ich użytkownikom? Czy przypadkiem już się to nie dzieje? Pomyślcie o tym, gdy zachwycicie się Wallym... Ocena: 4/6 Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/03/easylog-mariusz-zielke.html

Informacje dodatkowe o EasyLog:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377585870
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce EasyLog

Kup książkę EasyLog

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Człowiek, który musiał umrzeć
Mariusz Zielke0
Okładka ksiązki - Człowiek, który musiał umrzeć

Roman Wolak bez wątpienia jest draniem, który dzięki dobrym kontaktom z dawną esbecją, układom i łapówkom dorobił się fortuny na kontraktach z państwem...

Asurito Sagishi. Cnotliwy aferzysta
Mariusz Zielke0
Okładka ksiązki - Asurito Sagishi. Cnotliwy aferzysta

Mocna, szybka, pełna akcji i czarnego humoru powieść o współczesnej Polsce. Bohater, detektyw o brudnych myślach, lecz gołębim sercu, naraża się tajemniczemu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy