"Eli,Eli" Wojciech Tochman
Autor Wojciech Tochman bez cenzury, bez kolorowania i lukru, opowiada o beznadziei, biedzie, wykluczeniu,o tym gdzie leży granica patrzenia na to. Kto potrafi być pełen empatii i współczucia, a kto potrafi zrobić z tego biznes dla ludzi, którym zależy tylko na dobrym selfie, czy zdjęciach z biedą w tle.
Odwiedzamy ulicę Onyx w slamsach w stolicy Filipin,Manili. Miejsce przerażające, niebezpieczne, brudne, głośne, śmierdzące i przepełnione po brzegi ludźmi którzy mieszkają na ulicach w kartonowych domach. Mieszkają, żyją, kochają się, rodzą dzieci i umierają. Nie mają żadnych perspektyw na przyszłość, nie wiedzą czy jutro będą mieli co jeść, czy jutro będą jeszcze żyć. Poznajemy rodziny, które mieszkają na cmentarzu, dzieci które pracują na złomowiskach, chorą dziewczynkę, która jest wielką niewiadomą dla lekarzy.
Wojciech Tochman rozlicza turystów, którzy płacą za zobaczenie biedy z bliska, dziennikarzy którzy fotografują biedę dla zysków, ocenia nas wszystkich, którzy czytają, oglądają ale nic z tą wiedzą nie robią,nic nie robią aby coś poprawić, pomóc. Bolesna wiedzą na nasz temat, czy potrafimy tylko współczuć z daleka, czy odważymy się pomóc choćby jednemu dziecku.
Gwarantuję wam, że na długo ta książka pozostanie w waszej pamięci, głowie, że nie sposób wymazać spod powiek tych obrazów.
Polecam
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2013-10-09
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 152
Dodał/a opinię:
Aneta Jarzębska
Zbrodnia, której nie można wybaczyć, i jej ofiara. Dramat rodziny, z którego nie da się podźwignąć. Skazana kobieta i jej krzywda bez kresu. W Historii...
Piętno ludobójstwa, którego nie da się zmazać Poruszająca reporterska opowieść Wojciecha Tochmana o złu i cierpieniu Rwanda, 6 kwietnia...