Grzegorz Mirosław zadebiutował na rynku wydawniczym świetnie przyjętą przez czytelników powieścią kryminalną „Diablak”, której fabuła osadzona jest w malowniczym Beskidzie Żywieckim. Ten mroczny debiut, otulony słowiańską magią, zrobił na mnie duże wrażenie, a ja z niecierpliwością wyczekiwałam dalszych losów komisarza Malejki i jego partnerki, młodszej aspirant Majki Michalik.
W górach zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Początkowo wygląda to na niefortunny wypadek nieostrożnego turysty, jednak szybko okazuje się, że to tylko pozory. Prowadzący sprawę tajemniczej śmierci komisarz Edmund Matejko w pobliżu miejsca znalezienia ciała odkrywa kipu, inkaskie pismo węzełkowe. W międzyczasie zaczyna otrzymywać tajemnicze wiadomości, które sugerują, że jest stale obserwowany. Podczas przeszukiwania ruin Zamku Pienińskiego, razem z partnerką, natrafiają na zwłoki młodej kobiety.
Na każdym etapie prowadzonego śledztwa Matejko i Majka Michalik napotykają opór. Krętymi ścieżkami w końcu trafiają na trop legendarnego skarbu Inków, który, jak się okazuje, jest powiązany z zabójstwami i prowadzonym śledztwem.
Pierwsza część przygód komisarza Matejki, „Diablak”, ogromnie mi się podobała, dlatego z wielką ekscytacją sięgnęłam po kontynuację. „Eutymia”, podobnie jak pierwsza część, wciągnęła mnie od pierwszych stron, a ja z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń. Klimat powieści jest niesamowity, pełen niepokoju, tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. To, co najbardziej mi się podobało, to genialne połączenie wątku kryminalnego z kilkusetletnią inkaską legendą.
Grzegorz Mirosław zadbał o to, by czytelnik podczas lektury nie czuł się znużony. Na kartach powieści dzieje się wiele, a wspólnie z bohaterami odkrywamy kolejne elementy układanki, próbując złożyć je w całość. Choć zakończenie powieści było niespodziewane i naprawdę zaskakujące, nie do końca przypadło mi do gustu, ponieważ nie przepadam za fantastyką, a właśnie jej elementy zostały wykorzystane przez autora na końcu powieści. Jednak to wyłącznie moje zdanie i w żadnym wypadku nie umniejsza to mojej ocenie książki. Niezmiennie Grzegorz Mirosław zachwyca kunsztem pisarskim, lekkim i przyjemnym stylem oraz wiedzą historyczną. „Eutymia” okazała się doskonałą kontynuacją „Diablaka”. Jeśli lubicie nieoczywiste powieści, w których autor umiejętnie łączy kilka gatunków, to „Eutymia” z pewnością przypadnie Wam do gustu. Polecam!
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2024-11-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Zuzanna Szczerbska, młoda miłośniczka turystyki górskiej i tegoroczna maturzystka, znika w tajemniczych okolicznościach podczas pobytu w Beskidzie Żywieckim...