Miano bestsellera coraz częściej zniechęca mnie do przeczytania książki, która została okrzyknięta takim właśnie tytułem. “Ewangelia według Węgorza” co prawda na okładce chwali się nim w blurbie, ale w jej przypadku uważam, że to nie jest puste słowo.
Była to nietypowa dla mnie lektura, ale sięgnęłam po nią z czystej ciekawości. W normalnych okolicznościach pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi, jednak zaintrygował mnie enigmatyczny i niewiele zdradzający opis. Ostatecznie to właśnie on w dużej mierze zadecydował o tym, że chciałam ją przeczytać.
“Ewangelia według Węgorza” to coś więcej, niż opowieść o tytułowej rybie. W tle pojawiają się między innymi wspomnienia ojca, z którym autor wybierał się na połów jako dziecko. Obserwacje dotyczące piękna i niezwykłości natury potrafią wciągnąć i zaskoczyć czytelnika. Kryją się za nimi refleksje związane z poszukiwaniem swojej drogi oraz przeznaczenia, przemijaniem, a także śmiercią.
Patrik Svensson w błyskotliwy sposób potrafi przekazać wiedzę, zainteresować czytelnika swoją pasją. Nigdy nie pomyślałabym, że tak zajmie mnie książka poświęcona w dużej mierze węgorzom, o których notabene nie miałam pojęcia, ponieważ nie interesowałam się rybami.
Przez karty książki przewijają się kolejni badacze, uczeni i filozofowie, którzy niestrudzenie latami zajmowali się węgorzami, aby odkryć skąd się wzięły, w jaki sposób się rozmnażają, dokąd prowadzi ich długa wędrówka i odpowiedzieć na wiele innych pytań. Nie brakuje również odniesień do literatury, symboliki, a nawet psychologii, które powiązane są z tymi wyjątkowymi rybami.
Dzięki dużej różnorodności poruszanych tematów dużo osób może znaleźć w tej książce coś dla siebie. Mnie zaciekawił rozdział, w którym pojawiła się osoba Freuda, a także inny, opowiadający o zdolności przystosowywania się węgorzy do trudnych warunków i mitów, które narosły wokół tego tematu.
Poruszająca jest również końcówka książki. Choć zagadka węgorza pozostaje w pewnym stopniu nadal nierozwiązana, IUCN wpisała ten gatunek na listę gatunków krytycznie zagrożonych. Oznacza to, że niedługo węgorz europejski może wymrzeć na wolności. Wkrótce może podzielić los ptaka dodo, do którego krótko nawiązał autor w swoich przemyśleniach.
Myślę, że “Ewangelia według Węgorza” może się spodobać nie tylko wędkującym czy miłośnikom ryb. Uważam, że dla takich osób ta książka mogłaby się okazać świetnym prezentem, ponieważ jest kapitalnie wydana i ma twardą okładkę. Jeśli lubicie poszerzać swoją wiedzę o przyrodzie, interesują was ciekawostki związane ze zwierzętami, to sądzę, że możecie po nią sięgnąć i nie będziecie zawiedzeni.
Ja, choć spodziewałam się czegoś innego, dowiedziałam się kilku ciekawych faktów i w ostatecznym rozrachunku “Ewangelia według Węgorza” nie rozczarowała mnie. Nigdy nie czytałam książki podobnej do tej i nie sposób nie docenić jej wyjątkowości.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2020-03-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Ewa Wojciechowska
Dodał/a opinię:
AleksandraJ